[Żarłak]

@Dwa Litry Wody, nie neguję tego co napisałeś, ale chyba zignorowałeś to co ja napisałem, bo przecież zaznaczyłem, że: takie rozważania należy wyekstrahować od "politycznej bieżączki" i sprawdzić czy w ogóle ma jakiekolwiek umocowanie w strukturach międzynarodowych. No, i co już zostało powiedziane, nie robić tego przy pomocy mediów.

Mnie ten problem interesuje z czysto akademickiej strony, a gdyby pojawiły się możliwości użycia go w jakiejś ograniczonej formie to byłby to ciekawy środek. Za to nie zgadzam się z poglądem, że nie należy takich kwestii rozważać na poważnie. Można, ale czy realizować? Tylko jeśli cel jest osiągalny (a same odszkodowanie nie musi nim być, bo może służyć tylko za retorykę) i opłacalny.

---

Media:

Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że wczesną jesienią do Sejmu trafi projekt ustawy o dekoncentracji mediów. Jeszcze niedawno jednym z rozważanych przez obóz rządzący modeli dekoncentracji kapitałowej mediów był taki, w którym żadna firma zagraniczna nie będzie miała więcej niż 25 proc. udziałów w prasie, radiu, telewizji lub internetowych serwisach informacyjnych. Dodatkowo wprowadzone miały zostać rozwiązania dotyczące koncentracji krzyżowej, czyli braku możliwości posiadania jednocześnie różnych typów mediów, np. telewizji i prasy czy telewizji i radia. Jak podał wczoraj „Super Express” PiS chce ten próg jeszcze obniżyć. - Chcemy pójść dalej i wprowadzić 15 procent udziału kapitału zagranicznego na polskim rynku mediów. A to by oznaczało, że np. TVN należąca do amerykańskiej firmy medialnej Scripps przeszłaby zmianę, dobrą zmianę - powiedział anonimowo dla „Super Expressu” poseł PiS.
Czytaj więcej

A robili tak:

Jarosław Kaczyński jeszcze jako prezes Porozumienia Centrum próbował upowszechnić istnienie mediów partyjnych, ale z miernym skutkiem. W styczniu 1991 roku po wyborach prezydenckich Fundacja Prasowa „Solidarność”, czyli oficyna prasowa PC, kupiła za 16 mld starych złotych „Express Wieczorny” (To znaczy podobno odbyło się to tak, że Jarosław Kaczyński ze znajomymi założył fundację, a jako, że był sekretarzem stanu w kancelarii Wałęsy to zażądał od fundacji zakupu gazety bez procedury przetargowej - przyp. Ż.). Redaktorem naczelnym został obecny wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego oraz twórca nowego pakietu ustaw medialnych – Krzysztof Czabański. Po przejęciu gazety dziennikarze uznali, że nowy właściciel nie gwarantuje niezależności politycznej i przeszli do świeżo założonego „SuperExpressu”. Kaczyński do dziś twierdzi, że utworzenie tabloidu było celowym działaniem politycznym (zobaczcie jaki debil ekonomiczny - Ż.), które miało odebrać czytelników „Expressowi Wieczornemu”. Ostatecznie projekt okazał się nieudany: „Express Wieczorny” przestał się ukazywać i został sprzedany szwajcarskiej spółce Marquard Media.

całość

O Ty! Żoliborski sprzedawczyku uwłaszczony na narodowym majątku. ;-)


No przestańmy już tego biednego, niedointernowanego, Kaczyńskiego gnębić. Przecież on tylko chce zrobić to co robili inni - umeblować Polskę - a czego sam dotąd nie potrafił osiągnąć. W końcu otrzymał okazję na wejście do piaskownicy, ma swoje zabawki i wystrugane pajacyki. Dajmy mu się pobawić. Niech chłop ma trochę radości w tym swoim smutnym życiu.


PiS jest częścią układu, o którym mówił Kaczyński, a ciemny lud myśli, że zbawia Polskę. To nadaje się na niezłą komedię ; ))))