Trochę nekrofilia, ale co tam...
Roan Shiran napisał(a): O Łotrze Jeden:Na czymkolwiek polegały dokrętki, byłem Rogue 1 mile zaskoczony. Pomijając standardowe nonsensy obecne w filmach wypełnionych akcją, Rogue 1 wprowadził do Gwiezdnych Wojen elementy, których nigdy bym nie spodziewał się Gwiezdnych Wojnach zobaczyć, tzn. moralne odcienie szarości. Konkretnie mam na myśli scenę, w której Cassian zabija informatora, bo ten nie może z nim dalej uciekać i wpadnie w ręce Imperium. To też daje nadzieję na ciekawszy rozwój postaci w kolejnych epizodach najnowszej trylogii.
"Tymczasem wersja Edwardsa nie wygląda jak kino nowej przygody. Jest filmem – zadaniem decydentów Disneya – zbyt poważnym i przypomina raczej widowisko wojenne. Dlatego też dokrętki, które rozpoczną się w połowie czerwca, mają zmienić ton i uczynić z całości rzecz bliską duchowi "Nowej nadziei"."
http://www.filmweb.pl/news/Nie+by%C5%82o...%22-117799
czyli niech widzowie żrą to samo gó@#, co zawsze, kasa musi się zwrócić.
Odczuwam frustrację.

