O, tego nie znałem i w związku z tym czuję się dziwnie. : ) Ale w ogóle, na morze jakoś mnie nie ciągnęło. Na orbitę, owszem. Tylko że techniczny ze mnie marny, więc na Marsa zapewne się nie zabiorę.
Aha, i nie bądź taki pewien, że Tygrysy nie zwichrowały nikomu mózgownicy i sumienia. Ja łykałem jak głodny pelikan.
Aha, i nie bądź taki pewien, że Tygrysy nie zwichrowały nikomu mózgownicy i sumienia. Ja łykałem jak głodny pelikan.
