zefciu,
moja krytyka biskupów wynika z prostej konstatacji - biskupi Kościoła RK zainstalowali w kraju rząd Kaczyńskiego. Zrobili tak z uwagi na swoje interesy. Nie mam o to do nich pretensji - byli tacy, którzy uczynili to samo z uwagi na wcześniejsze emerytury, albo na 500 zł na dziecko. Mnie chodzi o konsekwencje ówczesnej decyzji biskupów, a są nimi: upadek demokratycznego porządku i państwa prawa, prowadzenie polityki skrajnie groźnej dla naszego bezpieczeństwa wewnętrznego i międzynarodowego, a także wytworzenie głębokich podziałów w polskim społeczeństwie. Jeśli biskupi mają choć odrobinę poczucia odpowiedzialności za kraj i naród, to jest najlepszy moment by przeprosić za swój błąd i zrobić co w ich mocy by naprawić jego skutki. Zgodnie z zasadą - naprawia ten, kto zepsuł.
Nie mnie sugerować, przy pomocy jakich środków mogliby tego dokonać, ale jestem pewny, że nie przekracza to ich możliwości.
Najoczywistszym posunięciem byłoby odsunięcie Kaczyńskiego na boczny tor. Być może inicjatywa, którą właśnie zgłoszono - zbieramy na dworek dla Naczelnika, jest próbą zrealizowania tej idei.
moja krytyka biskupów wynika z prostej konstatacji - biskupi Kościoła RK zainstalowali w kraju rząd Kaczyńskiego. Zrobili tak z uwagi na swoje interesy. Nie mam o to do nich pretensji - byli tacy, którzy uczynili to samo z uwagi na wcześniejsze emerytury, albo na 500 zł na dziecko. Mnie chodzi o konsekwencje ówczesnej decyzji biskupów, a są nimi: upadek demokratycznego porządku i państwa prawa, prowadzenie polityki skrajnie groźnej dla naszego bezpieczeństwa wewnętrznego i międzynarodowego, a także wytworzenie głębokich podziałów w polskim społeczeństwie. Jeśli biskupi mają choć odrobinę poczucia odpowiedzialności za kraj i naród, to jest najlepszy moment by przeprosić za swój błąd i zrobić co w ich mocy by naprawić jego skutki. Zgodnie z zasadą - naprawia ten, kto zepsuł.
Nie mnie sugerować, przy pomocy jakich środków mogliby tego dokonać, ale jestem pewny, że nie przekracza to ich możliwości.
Najoczywistszym posunięciem byłoby odsunięcie Kaczyńskiego na boczny tor. Być może inicjatywa, którą właśnie zgłoszono - zbieramy na dworek dla Naczelnika, jest próbą zrealizowania tej idei.

