To się pojawiło na antenie TOK-FM, przy okazji audycji o rzeczonym człowieku. Nie pamiętam, czy nie przy okazji publikacji tych dzienników gdzieś na Zachodzie.
A autoerotyzmowi, proszę Galahada, oddają się wszyscy (tak, Galahad też!) i tylko jakieś śladowe procenty się do tego nie przyznają, więc postawienie sprawy, jak ty żeś ją postawił – że normalną, życiową sprawę podnieść mógł tylko ktoś gorszy od "plotkarskiej gnidy" – świadczy o kompletnie zrytym berecie w zakresie pożycia intymnego.
A autoerotyzmowi, proszę Galahada, oddają się wszyscy (tak, Galahad też!) i tylko jakieś śladowe procenty się do tego nie przyznają, więc postawienie sprawy, jak ty żeś ją postawił – że normalną, życiową sprawę podnieść mógł tylko ktoś gorszy od "plotkarskiej gnidy" – świadczy o kompletnie zrytym berecie w zakresie pożycia intymnego.
