magicvortex napisał(a): Tu już gdzieś popłynąłeś. No ale skoro bóg może bez problemu do upośledzenia nie doprowadzić to czemu tego nie robi?
Być może robi. Człowiek ma ponoć ciało i duszę. Ciało ludzkie ulega rozkładowi, albo gnije tak jak zresztą znana materia na ziemi.
Wystarczy niewielki podmuch wiatru słonecznego albo brak tlenu i gotowe.
Jeśli istnieje taka materia odporna na niszczycielskie siły kosmosu, wtedy życie bez chorób,długowieczność ma sens.


