PiS mówi, że sędziowanie na telefon jest złe, z czym nie da się nie zgodzić (za to nie można się zgodzić, że takie przypadki komukolwiek udowodniono), jednak nie osobiste relacje są problemem dla PiS (jak zwykle), tylko forma kontaktu.
Zamiast na telefon PiS ma sędziów na smyczy.
To jest cel PiS, choć wiadomy od dawna, to przypominam przy okazji i przed następną wojną o sądy. Tylko ślepy dureń może myśleć, że PiS obchodzi dobro obywatela, efektywność sądów i niezależność sędziów.
źródło
Kłamliwe PiSowskie kurwy. Nie dość, że kłamią prosto w oczy to jeszcze tak "sterują" działaniami, że dobierają same miernoty. Dwie, może trzy, kadencje PiSowskich aparatyczków i Polska zrujnowana na kolejne pokolenie. : -(
O ludu, kogoś ty wybrał...
Zamiast na telefon PiS ma sędziów na smyczy.
To jest cel PiS, choć wiadomy od dawna, to przypominam przy okazji i przed następną wojną o sądy. Tylko ślepy dureń może myśleć, że PiS obchodzi dobro obywatela, efektywność sądów i niezależność sędziów.
Cytat:Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska i Mariusz Muszyński w 2016 r. gościli w głównej siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej – ustalił „Newsweek”. W tym czasie Trybunałem kierował jeszcze Andrzej Rzepliński, ale Przyłębska była już dopuszczona do orzekania.
Muszyński uzyskał ten status już po wizycie w PiS, w grudniu 2016 roku. U kogo byli Przyłębska z Muszyńskim – u Jarosława Kaczyńskiego czy u innego polityka PiS? Zespół Prasy i Informacji TK nie odpowiedział na pytania „Newsweeka”. – Choćbym chciała, to nie mam panu czego wysłać. Nie przekazano mi żadnych informacji w tej sprawie – mówi nam pracownica Trybunału odpowiedzialna za kontakty z mediami. Sędzia Muszyński, którego chcieliśmy spytać o tę wizytę, rzuca słuchawką: - Proszę do mnie nie dzwonić.
Z naszych ustaleń wynika, że sędziowie wchodzili do biura partii nie głównym wejściem a tylnymi drzwiami znajdującymi się w głębi podwórka. Tymi samymi, z których każdego ranka korzysta prezes PiS.
Sędziowie TK nie tylko gościli w biurze partii rządzącej, ale też przyjmowali jej polityków w gmachu swojego urzędu. Jak podaje portal oko.press, minister-koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy był w Trybunale trzykrotnie. Służby prasowe TK podają, że jedna z tych wizyt miała charakter kurtuazyjny (jakie bezczelne tępaki) i jej celem było złożenie gratulacji Przyłębskiej w związku z objęciem przez nią funkcji prezesa (sędziowie złożą później rewizytę w Kancelarii Premiera). W tym czasie Trybunał badał sprawy ważne dla Kamińskiego: ustawę antyterrorystyczną i zasady kontroli operacyjnej stosowanej przez służby. W przypadku obu postępowań prezes Przyłębska zmieniała skład sędziowski a sprawozdawcą zostawał Mariusz Muszyński.
– Wśród urzędników powszechną wiedzą jest to, że w trakcie jednej z wizyt Kamińskiego do sekretariatu sędziego Muszyńskiego przyniesiono teczkę personalną pracownicy biura Trybunału Iwony Łączewskiej – mówi „Newsweekowi” rozmówca z TK, który jest gotowy potwierdzić tę relację przed sądem (Trybunał nie odpowiedział na nasze pytanie w tej sprawie). Łączewska prywatnie jest żoną sędziego, który w marcu 2015 r. skazał Kamińskiego na trzy lata więzienia za przekroczenie uprawnień przy operacji CBA związanej z aferą gruntową. W biurze TK pracuje do dziś. Jak zaznaczają nasi rozmówcy, po wizycie Kamińskiego nie spotkały jej żadne nieprzyjemności.
Wizyty polityków PiS w gmachu Trybunału to od kilku miesięcy norma. Mówi sędzia w stanie spoczynku Stanisław Biernat, do 27 czerwca wiceszef TK: - Widziałem w budynku Trybunału w pierwszym półroczu 2017 r. posła Arkadiusza Mularczyka, a także wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła odwiedzających pokoje, które zajmują Julia Przyłębska i Mariusz Muszyński.
źródło
Kłamliwe PiSowskie kurwy. Nie dość, że kłamią prosto w oczy to jeszcze tak "sterują" działaniami, że dobierają same miernoty. Dwie, może trzy, kadencje PiSowskich aparatyczków i Polska zrujnowana na kolejne pokolenie. : -(
O ludu, kogoś ty wybrał...
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.


) i jej celem było złożenie gratulacji Przyłębskiej w związku z objęciem przez nią funkcji prezesa (sędziowie złożą później rewizytę w Kancelarii Premiera).