Żarłak napisał(a): Raczej programowalny downer. Przy użyciu młotka to prędzej coś się spieprzy, niż ułoży origami.
No ale przecież uczenie do tego się sprowadza. Pomijasz tylko długotrwałe powtarzanie. Zamiast tego odwzorowujesz schemacik aktywności i albo pobudzasz odpowiednie receptory albo od razu wpuszczasz prekursory inhibitorów. Bariera krew-mózg już teraz jest otwierana na żądanie na multum sposobów, więc można by do krwioobiegu od razu, bez grzebania w zwojach.
Cytat:Z pewnością da się programować, bo przecież od urodzenia to się dzieje u prawie każdej osoby. A pytasz czy można zrobić to mechanicznie? Raczej nie, bo nie ma na razie narzędzi, które byłyby w stanie ocenić skutek manipulacji przeprowadzanych w czasie rzeczywistym, a biorąc pod uwagę fakt, że organy człowieka podlegają ciągłym przemianom, a mózg charakteryzuje się największą plastycznością, to obliczanie takich procesów jest skomplikowane.
Dla aktywności pojedynczych komórek i zależności to i owszem ale przecież nie bawimy się w szeregowe zmiany tylko w układowe, w skali midi możemy już względnie sprawnie działać, stymulacje prądem i polem magnetycznym to nic trudnego. Zwiększyć precyzję i tyle.
Cytat:Dodatkowo, wymaga dziesiątków lat badań potwierdzających, że element A odpowiada za to, a kiedy ściśniemy, rozciągniemy, skasujemy, zmutujemy itd. to wywołamy efekty: Ax, Ay, Az itp. Przynajmniej tak mi się wydaje, że "mniej więcej" (w ogromnym uproszczeniu) powinno to wyglądać, jeśli zakładamy, że mózg tak samo nadaje się do opisania jak cała reszta zjawisk.
Ale zwróć uwagę że mózg jednak działa układowo tj. masz konkretne ośrodki komunikujące się ze sobą. I mimo możliwości zaistnienia połączeń między wszystkim obszarami to jednak nie istnieją w konektomie wszystkie możliwe i ośrodki nie wchodzą sobie w paradę (wyjątek to synestezja). Operując na poziomie ośrodków możemy tworzyć połączenia dające okreslone rezultaty (synestezja grafem-kolor daje niesamowite efekty patrz Szereszewski, Tammet i in., fonem-kolor także a są możliwe do uzyskania po tygodniu intensywnych ćwiczeń, zwłaszcza przy udziale hipnozy albo innych środków zwiększających podatność na sugestie).
Cytat:Najprościej to tak:
co też przez długi czas było uskuteczniane z niekoniecznie pożądanym skutkiem.
Niech Ci będzie, że nie najprościej, ale niewiele bardziej.
Cytat:Neurostymy będą chyba tym elementem, który najefektywniej pomaga usprawniać pracę mózgu, ale muszą zostać opracowane metody mierzenia ich skutków u różnych pacjentów, by dojść do optymalnej personalizacji przy określonych warunkach i potrzebach.
Odświeżyłem sobie pewną prezentację o plastyczności mózgu, która tłumaczy konieczność mechanicznej stymulacji mózgu. Wydaje mi się, że konieczność fizycznego wysiłku celem osiągnięcia pożądanego skutku w mózgu komplikuje sprawę. W pierwszej kolejności
wchodzi w grę usprawnianie tych procesów, potem wyodrębnianie mechanizmów odpowiadających za poszczególne etapy, symulowanie, diagnozowanie i symulowanie (konkretnego przypadku) danej formy leczenia, a na końcu aplikowanie całościowych odpowiedzi na daną przypadłość.
Tutaj faktycznie mamy problem, bo zostaje pobudzony praktycznie cały układ albo nawet wiele układów na raz. Metoda wysoce nieprecyzyjna, choć zdarzają się działania synergiczne. Sęk w tym, że profilowanie pod jednostkę jest nieekonomiczne. Najlepszy byłby środek usprawniający działanie połączony ze środkiem zabezpieczającym przed wyczerpaniem tkanek. Tani to on nie będzie.
Sebastian Flak

