Cytat:Nie kupuję tego. Czy jeśli np. skaże się bezdzietnego człowieka na śmierć, to jednocześnie ukarałeś wszystkich jego potencjalnych potomków śmiercią? Nawet, jeśli z jakichś powodów odpowiesz, że tak, to czy uważamy karanie, które na tyle zmienia los skazanego, że nie będzie miał dzieci, albo będą one przez to też poszkodowane, za złe lub niesprawiedliwe?
Owszem, jest to złe. A już na pewno nie jest dobre. Czy sprawiedliwe? Może tak, nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć. Zauważ, proszę, że przynajmniej w tym co ja pisałam, nie zarzucałam Bogu braku sprawiedliwości - tylko troski o jego/jej dzieci. Wyrozumiałości. Wzięcia pod uwagę tępoty/ niedojrzałości człowieka. To tak jakby dorosły karał niemowlaka czy pełzające dziecko - i jego przyszłe potomstwo.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

