To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry?
żeniec napisał(a): To można odeprzeć przynajmniej na dwa sposoby.
Po pierwsze, jakieś pojęcie o konsekwencjach posiadali, w końcu jest napisane Rdz 3, 2-3: Niewiasta odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy,  tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli». Z racji formy jest napisane zdawkowo, ale bez zbytniego naginania można założyć, że dyskusja o konsekwencjach zjedzenia Zakazanego Owocu nie ograniczyła się tylko do "nie jedzcie, bo umrzecie".
Po drugie, żeby zrozumieć konsekwencje, musieliby znać zło, ale zła nie poznają, dopóki nie zjedzą, i nie spadną na nich konsekwencje.
Co tu nie ma sensu?

Nawet nie wiem co tu komentować bo chyba sam sobie odpowiedziałeś w punkcie drugim. W takim przypadku Bóg tym bardziej jest odpowiedzialny za całą sytuacje.


żeniec napisał(a):
magicvortex napisał(a): Jak powiesz dziecku że nie może wejść na trawnik a potem to dziecko złamie zakaz to poważne okaleczenie dzieciaka oraz wszystkich jego kolegów z przedszkola jest nieco przegięciem. W całej tej historii moim zdaniem jest bliżej zostawienia dziecka z widelcem wystającym z kontaktu i liczenie na to że w końcu kiedyś nie złapie albo nie zawadzi przypadkiem.
Nieadekwatne porównanie. Wystarczy niezbyt karkołomnie założyć, że Adam i Ewa byli dosłownie homo sapiens.

No niezbyt, prędzej stali się dzisiejszymi ludźmi dopiero po zjedzeniu owocu albo nawet i później bo gdzieś tam się mówi że Adam żył z 800 lat czy coś, ale mniejsza z tym. Poza tym co by zmieniało to że są homo sapiens, a to człowieka nie da się wpędzić w jakieś bagno drobnym drugiem na umowie czy jak?

żeniec napisał(a): Nie kupuję tego. Czy jeśli np. skaże się bezdzietnego człowieka na śmierć, to jednocześnie ukarałeś wszystkich jego potencjalnych potomków śmiercią? Nawet, jeśli z jakichś powodów odpowiesz, że tak, to czy uważamy karanie, które na tyle zmienia los skazanego, że nie będzie miał dzieci, albo będą one przez to też poszkodowane, za złe lub niesprawiedliwe?

Tu chodzi o to że po pierwsze Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący i to on konstruuje zasady więc wie dokładnie jaki los czeka ludzkość po jakiejś jego decyzji, z jego perspektywy to nie są potencjalni ludzie, Bóg rzekomo operuje poza czasem. Ludzki sędzia nie ma takich narzędzi. Poza tym gdyby już wymyślać na siłę analogie to nie chodziłoby o karę śmierci ale o karę upośledzenia (np jakieś magiczne wywołanie choroby genetycznej) która sprawi że jego przyszłe potomstwo też będzie tą chorobę miało (nawet już to urodzone w momencie kary) to jednak nie jest to zbyt moralna kara. Potem tatuś umrze a dzieci będą się tułać po szpitalach bez szansy na godne życie.

Ale Twoj argument jest jak na razie najbliższy sensu. Świadome skazywanie czyjegoś potomstwa na złe życie uważam za niemoralne. Czynienie kogoś bezpłodnym nie jest dla mnie niemoralne, te życia nawet nie zaistnieją, a potencjalnych ludzi (kombinacji genetycznych) są pewnie tryliony, a i dokładny klon może mieć zupełnie inne życia w innych środowiskach. Zwłaszcza z perspektywy ludzi kiedy nawet nie mamy jak sprawdzić czy w ogóle człowiek miałby dużo potomstwa czy nie.

Natomiast można wyobrazić sobie inne, bardziej realne, przykłady. Skazanie rodzica na nędzę (jakieś duże kary finansowe) tak że w efekcie jego dzieci też są na tą nędze skazane a przez to np nie będą mogły iść do szkoły albo mieć jakiejś ważnej operacji. Tyle że to można korygować, np zamiast kar finansowych wsadzić ojca do więzienia, albo dać jakąś zapomogę dla dzieci. Sytuacje mogą być różne. I pewnie można by z tego zrobić ciekawą dyskusję. Nie zmienia to jednak mojego zdania o Bogu.

Jaques napisał(a): Ad1. Morał miał tłumaczyć to co dzieje się na świecie i tę rolę spełniał przez stulecia. W następnych wpisach widzę, że nadal traktujesz dosłownie

Nie co się dzieje tylko dlaczego się to dzieje. Człowiek jest tu winny temu że grzech istnieje.

Jaques napisał(a): Ad2. Ludzie cały czas są niedoskonali, a Boża praca zmierza do naprawy tego stanu rzeczy. I tu również traktujesz mit o stworzeniu dosłownie

A jeśli traktować go dosłownie to się ze mną zgadzasz czy też nie? Czemu ma służyć argument o traktowniu mitu dosłownie. Równie dobrze mógłby być mit że Bogu się wywróciła buteleczka z grzechem i teraz się panoszy a Bóg potrzebuje naszej pomocy żeby się go pozbyć. To miałoby więcej sensu chociaż oczywiście ciężko mówić wtedy o wszechmocy. Morał jest taki żeby grzech zwalić na człowieka a tymsamym tłumaczyć bierność Boga. Wszechmocny może przecież pstryknąć palcem i pozbyć się grzechu. Tak to jest jak wymyśla się postać która może wszystko a potem czegoś nie robi.

Jaques napisał(a): Ad3. Czyli jesteś nieprzekonany i sądzisz, że to czyjaś wina?

wut? co to w ogóle za pytanie?

Jaques napisał(a): Ad4. Zbawienie (czyli uratowanie) po to, by człowiek mógł żyć nie zaznając piekła. To przeciwieństwo twojego twierdzenia

weź cytuj bo musze biegać i szukać co masz na myśli. Skoro piekło to stan umysłu a komuś jego stan umysłu mu nie przeszkadza, albo wręcz bardzo go lubi to co wtedy? No chyba ze to nie jest stan umysłu tylko jakaś kara? kto stworzył piekło? kto sądzi kto gdzie idzie? Po kiego grzyba w ogóle te testy. Po co tworzyć grzech i piekło skoro można mieć tylko eden i niebo (albo oba w jednym).

Jaques napisał(a): Ad5. Opcja pierwsza, z tym, że rozdzieliłbym moralność ludzką tamtych czasów od moralności Boga.

czyli chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko

Jaques napisał(a): Wyobraź sobie jak wyglądała moralność ludzi przez wieki: zaczynając od tych, którzy czuli potrzebę składania krwawych ofiar z ludzi, poprzez tych, którzy uważali że ofiary ze zwierząt są potrzebne, do tych którzy składali ofiary z pokarmów. To się zmieniało, a moralność Boga wcale nie odzwierciedlała moralności ludzi. Bóg za każdym razem podnosił moralność, mówić, że to co kultywują ludzie jest zbędne. Mówił, zróbcie inne ofiary, jeśli już musicie. W ten sposób za każdym razem dokonywał się postęp moralności (oceniając to z naszego punktu widzenia), ale postęp skokowy - z pominięciem etapów - jest niemożliwy. Widać więc że moralność Boga musi być ponadczasowa, w tym sensie, że Bóg ma dużo wyższą moralność niż ludzie w dowolnym momencie dziejów.

zupełnie tak samo jakby w ogóle nie istniał a ludzie się powoli orientowali że coś jednak najlepsze nie jest. Po co Bóg miałby robić powyższe? Po co cała akcja z owocem? Nie można było wymyślić bajki że istniał kiedyś tylko grzech, a potem pojawił się wybawca jahwe który zaczął grzech tępić i tworzyć ład ale z racji tego ze wszechmocny nie jest to idzie mu to powoli i potrzebuje naszej pomocy?

Jaques napisał(a): Ad6. Wywyższasz się w znaczeniu "stawiasz ponad kimś lub czymś". Możesz mieć wrażenie, że jest to słuszne, bo wytykasz zło, ale nie zmienia to faktu, że oceniasz Boga stawiając się ponad nim. Czy tak wolno? Robisz co chcesz, ja tylko zwracam uwagę na nieścisłości w twoich uwagach.

To Twoja opinia ale skoro już przy tym jesteśmy, w jaki sposób wytknąłbyś Bogu że zrobił coś źle bez wywyższania się? Bo z tego co widzę nie da się, że jak kogoś skrytykujesz to automatycznie wywyższasz się i koniec. Zatem mówienie "nie wywyższaj się" jest tak naprawde mówieniem "nie krytykuj". Jestem ciekaw co wymyślisz tym razem.

żeniec napisał(a): Człowiek rozumny. Wystarczająco małe dzieci rozumne nie są, i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?

Mi się wydaje że niestety strzeliłeś kulą w płot z tym homo sapiens. Chyba tam jakiś żarcik miał być że skoro dorosły to jest sapiens, ale się pomieszało

freeman napisał(a): ad.1 Konsekwencją nieposłuszeństwa jest przede wszystkim śmierć i to nie natychmiastowa.Gdyby nie śmierć, to człowiek ignorujacy Boga musiałby rzeczywiście cierpieć wiecznie.

wiwat boska miłość i sprawiedliwość!

freeman napisał(a): (2) Analogia zupełnie nietrafiona, gdyż nie chodziło o to aby owoce z Drzewa Poznania były niebezpieczne, bo znajomość dobra i zła jest po prostu dobra.Chodzi mianowicie o to, że przez nieposłuszeństwo człowiek zrywa więź z Bogiem, staje się niezależny,choć tak naprawdę staje się niewolnikiem grzechu, pomimo posiadania wolnej woli i znajomości dobra i zła.Ponadto pierwsi rodzice nie mieli żadnego powodu, by zbuntować się przeciwko Bogu, gdyż niczego im nie brakowało.

raz byłeś nieposłuszny = stajesz się niewolnikiem grzechu
pięknie Bóg człowieka zaprojektował, pięknie

freeman napisał(a): (3) A którzy rodzice lepiej wychowują swe dzieci? Czy ci, którzy "chowają dziecko pod kloszem", chroniąc je przed wszelkim niebezpieczeństwem, jednocześnie nie pozwalając na przystosowanie się go do rzeczywistości zewnętrznej? Czy może jednak cI, którzy od małego uczą dziecko samodzielności i zaufania do wskazówek rodzica, ryzykując jednak tym, że mimo to postanowi być nieposłuszne i boleśnie odczuje tego skutki?

tutaj dziecko się uczy samodzielności, a wcześniej się każe za to że stało się niezależne, poza tym jakie skutki? jedyne skutki jakie mogą istnieć to te które stworzył Bóg, no chyba że istnieje coś poza jego kontrolą ale wtedy znowu wszechmoc idzie do kosza

freeman napisał(a): A w relacji człowiek - Bóg  ramiona Ojca są szeroko otwarte w oczekiwaniu na powrót marnotrawnego syna.

a jak nie wrócisz to będzie wieczność w piekle, no pressure

freeman napisał(a): Zważ na to ,że pierwsi ludzie nie okazali skruchy przed Bogiem, lecz próbowali oddalić winę od siebie i zwalic ją na kogoś innego.Pierwszym, ktory tego nie uczynił był ich syn Abel.

A, no chyba że tak, skoro nie chcieli się przyznać do winy to można skazać całą ludzkość na cierpienie, wszystko cacy Oczko
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 10:01
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 10:28
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 11:15
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 11:49
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 12:43
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 24.06.2016, 07:30
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 24.06.2016, 09:44
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 26.06.2017, 06:48
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 06:22
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 07:15
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 08:35
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 10:49
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 14:39
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 16:17
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 28.06.2017, 06:34
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 28.06.2017, 10:07
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 28.06.2017, 12:25
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 28.06.2017, 14:26
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 06:47
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 09:15
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 11:03
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 12:32
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 14:02
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 15:39
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 18:17
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 30.06.2017, 06:35
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 30.06.2017, 09:51
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 30.06.2017, 10:41
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 30.06.2017, 12:06
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 03.07.2017, 09:55
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez magicvortex - 18.08.2017, 14:24

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości