freeman napisał(a): Ja bym się nie bał pobożnych, miłujących pokój muzułmanów, ale już niepobożny muzułmanin, podobnie jak niepobożny katolik może Cię oszukać, okraść lub pobić.
Nie boję się ani takich ani srakich. Nie strach mną powoduje tylko czysta nienawiść w stosunku do głupoty. A największą kumulację głupoty mamy obecnie w islamie i lewactwie.
Dragula napisał(a): Ja pierdzielę, lumber, a poznałeś kiedykolwiek jakiegoś islamistę? Próbował cię już nawrócić albo zamordować? Sam znam kilku muzułmanów, którzy nigdy koranu nie otworzyli, do meczetu nie chodzą, wierzą tylko w jakiegoś nieokreślonego Boga i nazywają go Allah, bo tak wynieśli z domu (co chyba wprost oznacza "Bóg" w jakimś tam rdzennym dialekcie). Są mniej więcej takimi samymi fanatykami co te 95% polskich katolików z których w kościele bywa mniej niż 40%.
Fajnie by było myśleć, że są takimi samymi normalnymi ludźmi jak wszyscy inni tylko skoro tak jest to czemu kraje islamskie są tak bardzo niedorozwinięte pod wieloma względami? Musi coś tkwić w tej religii, jakiś czynnik kształtujący charaktery ludzi, wpajający im tępotę, lenistwo, antynaukową i antytechniczną postawę.
I co z konfliktem między szyitami a sunnitami? Nie istnieje? Bo ty znasz kilku miłych allahów?
Ja znam kilku miłych komunistów/socjalistów z młodzieżówki SLD. Naprawdę bardzo fajni i sympatyczni ludzie. Tylko, że jak się więcej zbierze takich do kupy to zaraz mają jakieś pojebane pomysły.
Dragula napisał(a): Koran ma w sobie dużo chujowego przekazu, tak samo jak mają oba testamenty, ale ocenianie każdego wyznawcy z perspektywy wersów, które jakieś 99.9999 % jego europejskich braci w wierze olewa jest nieuczciwe intelektualnie.
Skoro mają tak wyjebane na swoją religię, to niech ją porzucą. Przecież nie mają się czego obawiać. Tak czy nie?
A nie, sory, za to jest w islamie kara śmierci.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

