Jasne, że nie mam absolutnej pewności, czy wszystko nie zostało wymyślone. Ale przeanalizowałem to co dotrwało do naszych czasów (Biblię i inne teksty z tamtych czasów) i wydaje mi się nieprawdopodobne, aby to dało się wymyślić. Znany pisarz ateista Joyce pisał grube książki, ale powiedział kiedyś, że czegoś takie jak Ewangelia nie byłby w stanie wymyślić. To jest bardzo złożony literacko tekst. Na dodatek do dziś odnajduje się fragmenty opisujące tę samą historię spisane niezależnie - w różnych krajach, językach i przez innych autorów. Zwracałem już uwagę na dialogi, które rażą realizmem osiągniętym w literaturze dopiero w ostatnich 100-200 latach. Do tego świadectwa uczniów - postaci udokumentowanych historycznie. Wszystko wskazuje, że mamy do czynienia z opisem faktycznych zdarzeń, bo nie da się tego osiągnąć nawet przez gigantyczną mistyfikację.
Idąc dalej należy się zastanowić nad treścią. Piszesz o "paru pożytecznych rzeczach". A jest sporo zaskakujących i niewytłumaczalnych z punktu widzenia nawet dzisiejszej moralności i techniki. Samo zmartwychwstanie. Czy uważasz je za nierealne? Dowolny organizm, również ludzki, jest skomplikowany na tyle, że nawet dzisiejsza medycyna tego nie potrafi. Ale teoretycznie nie ma bariery biologicznej uniemożliwiającej takie "naprawianie", które martwego człowieka ożywi. Człowiek składa się z takiej samej materii jak wszystko co nas otacza i co potrafimy naprawiać. Dziś takie elementy można by zawrzeć w powieści fantastycznej (było w "Star treku"). To wskazuje, że mamy do czynienia z czymś co nas przerasta. Ale nie musimy się martwić, że oto zaawansowana cywilizacja chce nas zgładzić. Wręcz przeciwnie. Bóg daje m.in. takie przesłanie: "Nie zajmuj się zbijaniem kasy, nie wydawaj kupy szmalu na zbrojenia, tylko zajmij się pomaganiem innym". Te choroby, które opisujesz, są naturalne, a nie zesłane przez kogoś złośliwie. Ludzie powinni współpracować, aby wynajdywać leki i dało się leczyć wszelkie choroby.
Idąc dalej należy się zastanowić nad treścią. Piszesz o "paru pożytecznych rzeczach". A jest sporo zaskakujących i niewytłumaczalnych z punktu widzenia nawet dzisiejszej moralności i techniki. Samo zmartwychwstanie. Czy uważasz je za nierealne? Dowolny organizm, również ludzki, jest skomplikowany na tyle, że nawet dzisiejsza medycyna tego nie potrafi. Ale teoretycznie nie ma bariery biologicznej uniemożliwiającej takie "naprawianie", które martwego człowieka ożywi. Człowiek składa się z takiej samej materii jak wszystko co nas otacza i co potrafimy naprawiać. Dziś takie elementy można by zawrzeć w powieści fantastycznej (było w "Star treku"). To wskazuje, że mamy do czynienia z czymś co nas przerasta. Ale nie musimy się martwić, że oto zaawansowana cywilizacja chce nas zgładzić. Wręcz przeciwnie. Bóg daje m.in. takie przesłanie: "Nie zajmuj się zbijaniem kasy, nie wydawaj kupy szmalu na zbrojenia, tylko zajmij się pomaganiem innym". Te choroby, które opisujesz, są naturalne, a nie zesłane przez kogoś złośliwie. Ludzie powinni współpracować, aby wynajdywać leki i dało się leczyć wszelkie choroby.

