freeman napisał(a):Nie wiesz kim jest dla Ciebie Jezus? Wcale mnie nie dziwi, że trudno Ci to określić.Nie poznałeś Go osobiście, nie zaprosiłeś do Twego życia.Kiedy jednak Go poznasz, to przestaniesz zawracać sobie głowę Buddą, Kriszną, czy unitarianizmem.Przekonasz się, że wszystko przy Nim blednie i traci na wartości.Zaczniesz też doceniać i rozumieć Biblię.Nauczysz się, jak rozpoznawać rzeczy nie pochodzące od Ducha Bożego.
freeman napisał(a):Objawienia to jak najbardziej realna rzecz (pomijając wymysły ludzi lub halucynacje).Mogą one pochodzić albo od Boga, albo od szatana.Jedynym skutecznym sposobem ich weryfikacji jest porównanie ich treści z treścia Słowa Bożego.
Czyli aby dobrze odczytywać Biblię, trzeba najpierw nawiązać osobistą relację z Jezusem.
A skąd wiemy, że nawiązujemy relację z prawdziwym Jezusem a nie z wytworem swojej podświadomości lub z podszywającym się pod Jezusa antychrystem? Bardzo prosto: wystarczy porównać nasze objawienie z treścią Słowa Bożego. Ale skąd wiemy, co jest rzeczywiście Słowem Bożym, czyli pochodzi od Ducha Bożego? To przecież jasne - wystarczy, że nawiązaliśmy osobistą relację z Jezusem. Ale skąd wiemy, że ją nawiązaliśmy? To proste - weryfikujemy na podstawie Słowa Bożego.
Czy tylko ja dostrzegam tutaj błędne koło? Rozwiązanie jest chyba tylko jedno: prawdziwość naszej relacji z Bogiem należy poddać pod weryfikację freemanowi. Tylko czemu mam wybrać akurat freemana zamiast inne uduchowione osoby, które twierdzą, że mają osobistą relację z Bogiem?

