Ech... your own personal Jesus 2.0?
Ciekaw jestem, dlaczego nie ma takiego pędu na "your own personal Mahomet". Chyba co rok ktoś publikuje jakąś "tym razem najprawdziwszą" Ewangelię. A o nowym Koranie ni widu ni dydu. Nie ma popytu widocznie.
Ciekaw jestem, dlaczego nie ma takiego pędu na "your own personal Mahomet". Chyba co rok ktoś publikuje jakąś "tym razem najprawdziwszą" Ewangelię. A o nowym Koranie ni widu ni dydu. Nie ma popytu widocznie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

