Żarłak napisał
Naprawdę dziwne zachowania wobec Gazpromu uchodzące uwagi, czy przymykanie oczy przez mieszkańców Warszawy na "reprywatyzacje", rosnąca "optymalizacja" podatkowa przy braku reakcji ze strony MF, były dostrzegane. Nie miało to jednak wpływu na wybory 2011, strach przed PiSem był silniejszy.
PiS oczywiście czeka fala niezadowolenia, każdy rząd się zużywa i przyjdzie w końcu zmęczenie podrzucaniem emocjami.
Tylko to co napisałem. Mamy silnie spolaryzowane społeczeństwo i przed wyborami PiS na pewno mrugnie nieco okiem ku centrum łagodząc retorykę. Jest spora grupa elektoratu niezdecydowanego. Tak czy owak taktyka silnej polaryzacji przynosi u nas efekty.
Przykładowo zupełnie odwrotnie, niż we Francji gdzie z ministra upadłego dosłownie rządu stworzono prezydenta wraz z partią. Układ zgarnął wszystko składając sie polityków różnych opcji, deklasując wyrazisty Front Narodowy. Taki sukces dosłownie marketingowego produktu byłby niemożliwy w Polsce, zbyt silna polaryzacja.
Można tak ująć.
To ty powiązałeś Kościół, żarliwie wierzących i bezkrytycyzm. Nie podałeś jednak żadnej definicji jak wymierzyć duchowość żarliwie wierzących. Uważam, że jest to niewykonalne, potocznie przyjmuje się (niesłusznie) elektorat skupiony wokół RM. Do tego potocznego rozumienia się odniosłem.
- Porządkowanie całej sfery podatkowej z wyłudzeniami VAT w roli głównej z próbą dojścia do średniej europejskiej wyłudzeń.
- Podporządkowanie prokuratury ponownie min sprawiedliwości.
- Konsolidacja spółek państwowych poprzez danie zamówień i zaleceniem lokowania między sobą zamówień w miarę możliwości.
- Wspieranie polskiej inowacyjności, zwłaszcza startupów. Skończyło się ględzenie przez lata, są działania.
- Reforma sądownictwa, choć dopiero zaczęta i to niekoniecznie z dobrej strony.
- Przesądzona bardzo sensowna reforma wyższych uczelni.
- Położenie nacisku na odbudowę tożsamościową narodu np poprzez przywrócenie nauki historii, pielęgnacji rocznic itp.
- Zaznaczenie naszej pozycji międzynarodowej poprzez położenie nacisku na nasze interesy.
Nie ma potrzeby decydowania. Tu odpowiem jak czekista czekiście : Mówię partia, myślę Lenin. Mówię Lenin, myślę partia.
Cytat:Tego też nie rozumiem. Co oznacza "Tusku musisz" w kontekście rzekomych afer? I jak to się ma do bezkrytyczności? (...)
Więc albo PiS czeka fala niezadowolenia, albo taka fala PiS ominie, a zmiany zajdą w wyniku innych czynników. Jaka jest jeszcze możliwość?
Naprawdę dziwne zachowania wobec Gazpromu uchodzące uwagi, czy przymykanie oczy przez mieszkańców Warszawy na "reprywatyzacje", rosnąca "optymalizacja" podatkowa przy braku reakcji ze strony MF, były dostrzegane. Nie miało to jednak wpływu na wybory 2011, strach przed PiSem był silniejszy.
PiS oczywiście czeka fala niezadowolenia, każdy rząd się zużywa i przyjdzie w końcu zmęczenie podrzucaniem emocjami.
Cytat:Cytat:Gladiator napisał(a): W Polsce, podobnie jak na Węgrzech droga wiedzie w drugą stronę z małymi odstępstwami na czas wyborów. Okazuje się to dość skuteczne.
Tego twierdzenia nie rozumiem. Co masz na myśli Gladiatorze?
Tylko to co napisałem. Mamy silnie spolaryzowane społeczeństwo i przed wyborami PiS na pewno mrugnie nieco okiem ku centrum łagodząc retorykę. Jest spora grupa elektoratu niezdecydowanego. Tak czy owak taktyka silnej polaryzacji przynosi u nas efekty.
Przykładowo zupełnie odwrotnie, niż we Francji gdzie z ministra upadłego dosłownie rządu stworzono prezydenta wraz z partią. Układ zgarnął wszystko składając sie polityków różnych opcji, deklasując wyrazisty Front Narodowy. Taki sukces dosłownie marketingowego produktu byłby niemożliwy w Polsce, zbyt silna polaryzacja.
Cytat: Oczywiście nie wyższego dobra, tylko mniejszego zła. To właśnie PiS reklamuje się jako wyższe dobro.
Można tak ująć.
Cytat:Cytat:Ów elektorat związany z Kościołem, żarliwie wierzącymi i bezkrytycznymi, to niewielki procent.Na jakiej podstawie tak uważasz? Chyba nie grzebałeś w fusach?
To ty powiązałeś Kościół, żarliwie wierzących i bezkrytycyzm. Nie podałeś jednak żadnej definicji jak wymierzyć duchowość żarliwie wierzących. Uważam, że jest to niewykonalne, potocznie przyjmuje się (niesłusznie) elektorat skupiony wokół RM. Do tego potocznego rozumienia się odniosłem.
Cytat:Poproszę o konkretne przykłady odbudowy państwa przez PiS.
- Porządkowanie całej sfery podatkowej z wyłudzeniami VAT w roli głównej z próbą dojścia do średniej europejskiej wyłudzeń.
- Podporządkowanie prokuratury ponownie min sprawiedliwości.
- Konsolidacja spółek państwowych poprzez danie zamówień i zaleceniem lokowania między sobą zamówień w miarę możliwości.
- Wspieranie polskiej inowacyjności, zwłaszcza startupów. Skończyło się ględzenie przez lata, są działania.
- Reforma sądownictwa, choć dopiero zaczęta i to niekoniecznie z dobrej strony.
- Przesądzona bardzo sensowna reforma wyższych uczelni.
- Położenie nacisku na odbudowę tożsamościową narodu np poprzez przywrócenie nauki historii, pielęgnacji rocznic itp.
- Zaznaczenie naszej pozycji międzynarodowej poprzez położenie nacisku na nasze interesy.
Cytat: Zdecyduj się. Pruskie, ruskie czy brukselskie? Bo w zależności od zarzutów sympatycy PiS stosują odnośne przymiotniki, które wykluczają się, jeśliby wziąć je wszystkie pod uwagę.
Nie ma potrzeby decydowania. Tu odpowiem jak czekista czekiście : Mówię partia, myślę Lenin. Mówię Lenin, myślę partia.

