Zacznę od ostatniego postu.
Socjopapa,
Doprowadzenie do zupełnego osamotnienia Polski w Europie, skonfliktowanie z najważniejszymi partnerami i obiektywnymi sojusznikami Polski, wyraźna gra na wyprowadzenie Polski z Unii, prowadzenie polityki sprzyjającej odnowienie sojuszu rosyjsko-niemieckiego a także wyciąganie z piwnicy upiora wzajemnych roszczeń z Niemcami, jest dla nas potencjalnie groźniejsze niż "zabawa" w rosyjską ruletkę.
Polecam rozmowę Moniki Olejnik z Romanem Giertychem na ten temat:
Roman Giertych u Moniki Olejnik
lumberjack,
A Ty zamiast chuchać i dmuchać na stan stan rzeczy, zajmujesz pierwsze miejsce wśród tych, którzy chcieliby to zmienić do tego z mało istotnych powodów. Stąd nasza polemika z Tobą.
Nasza sytuacja gospodarcza po 1989 nie była winą "Januszy", tylko obiektywnych okoliczności - zajmowaliśmy określone miejsce w światowym podziale pracy, mając bardzo ograniczone możliwości konkurowania z innymi.
Sam przyznajesz, że akcesja unijna umożliwiła zdjęcie presji z polskiego rynku pracy w wyniku emigracji zarobkowej do krajów Unii. Bez tego, bezrobocie w Polsce do dziś przekraczałoby 10%. A większość z tych którzy wyjechali wykorzystali swoją szansę i potrafili się w nowych miejscach ustawić.
Nie dziw się, że pozytywna zmiana związana z unijną akcesją nie wszędzie dotarła w tym samym czasie. Do tego trzeba uwzględnić światowy kryzys po 2009 który na kilka lat dodatkowo spowolnił ten proces. Za to obecna prosperity jest bezpośrednio związana z dobrą koniunkturą u naszych unijnych partnerów gospodarczych. To, że nie tylko przyglądamy się temu "przez szybę", ale możemy na tym korzystać, wynika z faktu, że znajdujemy się wewnątrz Unii.
Socjopapa,
Cytat:Pytanie do osób broniących szmatogłowych/atakujących Lumbera za treść wypowiedzi:Nie wiem jak inni, ale ja nie przyłożyłbym sobie do głowy naładowanego rewolweru - zbyt duże ryzyko. Taki sam poziom ryzyka wiąże się z polityką obecnych polskich władz. Już kilka razy "nacisnęli spust", na razie szczęście nam dopisało i konsekwencje były niewielkie, ale jak długo można kusić los?
Graliście kiedyś w rosyjską ruletkę bronią palną z ostrą amunicją? Jeśli nie, dlaczego nie?
Doprowadzenie do zupełnego osamotnienia Polski w Europie, skonfliktowanie z najważniejszymi partnerami i obiektywnymi sojusznikami Polski, wyraźna gra na wyprowadzenie Polski z Unii, prowadzenie polityki sprzyjającej odnowienie sojuszu rosyjsko-niemieckiego a także wyciąganie z piwnicy upiora wzajemnych roszczeń z Niemcami, jest dla nas potencjalnie groźniejsze niż "zabawa" w rosyjską ruletkę.
Polecam rozmowę Moniki Olejnik z Romanem Giertychem na ten temat:
Roman Giertych u Moniki Olejnik
lumberjack,
Cytat:Nie jest istotne, jaką masz stawkę godzinową, liczy się to, ile możesz wyciągnąć. A to zależy nie tylko od Twojej woli i chęci do dodatkowej pracy, ale przede wszystkim od koniunktury gospodarczej. Muszą być firmy, ludzie, chcący zlecić Ci robotę i za nią zapłacić. To, że tacy są i nie tylko w okolicach Warszawy, czy Wrocławia, ale i w Twoim Radomiu, jest konsekwencją ekonomicznego prosperity wynikającego w pierwszym rzędzie z przynależenia Polski do klubu najzamożniejszych i najnowocześniejszych państw świata.exeter napisał(a): napisał(a):naprawdę nie widzisz związku pomiędzy Twoimi zleceniami na remonty, a naszą przynależnością do Unii? Gdybyś o tym nie wiedział, lub nie pamiętał, przypominam - przed akcesją bezrobocie w Polsce dobijało do 20%, a wśród młodzieży, do 30%. Pracę dostawało się po znajomości, a na każde miejsce czekało za bramą kilku chętnych. Tobie wydaje się, że to nie może wrócić?
Twoje obecne zarobki zawdzięczasz temu, że Polska należy do wspólnoty krajów wieloetnicznych i wielokulturowych. Odcinając się od jednego, rezygnujesz też z drugiego.
Moje zarobki od 2005 roku do 2017 były chujowe. Że teraz trafiły mi się dwa lub trzy miesiące lepszych zarobków, to nie musisz od razu zasługi Unii przypisywać - tak jak ja nie obwiniam Unii o chujowość zarobków za okres ostatnich 12 lat.
Równie dobrze mógłbyś napisać, że powinienem czuć wdzięczność do tych wszystkich Januszy biznesu, którzy przez tyle lat oferowali ludziom tak chujowe stawki, że aż 2.3 mln Polaków wyjebało z tego kraju tak jakby coś ich tu parzyło (bieda ich parzyła). Bo to w sumie zasługa Januszy i tego co oferowali, że aż zmotywowali całą armię ludzi do opuszczenia ojczyzny.
I w gruncie rzeczy wcale nie mam dobrych zarobków, bo pracę ciągle wykonuję za śmiesznie niską stawkę z metra. Po prostu długo i dużo pracuję i się nie opierdalam - robię dużo metrów to sobie zarabiam.
A Ty zamiast chuchać i dmuchać na stan stan rzeczy, zajmujesz pierwsze miejsce wśród tych, którzy chcieliby to zmienić do tego z mało istotnych powodów. Stąd nasza polemika z Tobą.
Nasza sytuacja gospodarcza po 1989 nie była winą "Januszy", tylko obiektywnych okoliczności - zajmowaliśmy określone miejsce w światowym podziale pracy, mając bardzo ograniczone możliwości konkurowania z innymi.
Sam przyznajesz, że akcesja unijna umożliwiła zdjęcie presji z polskiego rynku pracy w wyniku emigracji zarobkowej do krajów Unii. Bez tego, bezrobocie w Polsce do dziś przekraczałoby 10%. A większość z tych którzy wyjechali wykorzystali swoją szansę i potrafili się w nowych miejscach ustawić.
Nie dziw się, że pozytywna zmiana związana z unijną akcesją nie wszędzie dotarła w tym samym czasie. Do tego trzeba uwzględnić światowy kryzys po 2009 który na kilka lat dodatkowo spowolnił ten proces. Za to obecna prosperity jest bezpośrednio związana z dobrą koniunkturą u naszych unijnych partnerów gospodarczych. To, że nie tylko przyglądamy się temu "przez szybę", ale możemy na tym korzystać, wynika z faktu, że znajdujemy się wewnątrz Unii.

