Analogia z rosyjską ruletką jest chyba demagogią wziętą z jakichś prawackich portali 
ZaKotem - niestety Twoja metoda nie jest szczególnie dobra. Należy wziąć pod uwagę, że inaczej zachowują się zintegrowani polscy Tatarzy, a inaczej Czeczeni czy Arabowie (statystycznie). Ewentualni nowi przybysze pochodziliby z innych stron i może nawet wyznawaliby inne odłamy islamu. Do tego dochodzą problemy z integracją czy kłopoty językowe. Oczywiście ryzyko dałoby się oszacować i raczej byłoby dużo mniejsze niż przy grze w rosyjską ruletkę, ale wystarczająco duże, żeby być co najmniej sceptycznym wobec pomysłu.

ZaKotem - niestety Twoja metoda nie jest szczególnie dobra. Należy wziąć pod uwagę, że inaczej zachowują się zintegrowani polscy Tatarzy, a inaczej Czeczeni czy Arabowie (statystycznie). Ewentualni nowi przybysze pochodziliby z innych stron i może nawet wyznawaliby inne odłamy islamu. Do tego dochodzą problemy z integracją czy kłopoty językowe. Oczywiście ryzyko dałoby się oszacować i raczej byłoby dużo mniejsze niż przy grze w rosyjską ruletkę, ale wystarczająco duże, żeby być co najmniej sceptycznym wobec pomysłu.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

