Gargamel napisał(a): Kler katolicki to oni mają tam, gdzie Słońce nie dochodzi - proszę zobaczyć, że nawet biskupi, którzy do tej pory byli zazwyczaj neutralni często ostatnimi czasy krytykują poczynania PiSu chociażby w sprawie sądownictwa.
Niezupełnie. Do czasu śmierci DzejPiTu to politycy wszystkich opcji łasili się do Watykanu. A biskupi zawsze robili swoje. Co więcej, to za panowania DzejPiTu narodził się fenomen Ojca Businessman'a. Politycy, jak przedtem jeździli do Watykanu, teraz jeżdżą do Torunia. By za cenę spokoju społecznego rozdawać klerowi przywileje. A kler? тише едешь, дальше будешь!
Gargamel napisał(a): Fundamentem spajającym "rodzinę" PiSu jest zazwyczaj chęć zrobienia kariery na niwie państwowej, co byłoby nierealne za innych rządów ze względu na ich mierny poziom merytoryczny, brak znajomości języków obcych, itp. lub inne osobiste/rodzinne interesy.
Z tych samych powodów większość ludzi wstępowało do PZPR. Dla kariery, kontaktów, talonów na samochód, szybszego i łatwiejszego dostępu do przydziału mieszkań, a nie z komunistycznego przekonania. To czysty konformizm.
Gargamel napisał(a): Dodajmy do tego wszystkich marzących o powrocie do czasów "ósmej potęgi świata" i omamionych przez Ojca Businessman'a i mamy ładne trzydzieści parę procent
Te trzydzieści parę procent zawsze było, jest i będzie. Bo taką mamy mentalność.
Diejenigen, die entscheiden, sind nicht gewählt, und diejenigen, die gewählt werden, haben nichts zu entscheiden - Horst Seehofer, CSU.


