zefciu napisał(a): Proponuję pilastrowi i Socjopacie zauważnie, że toczą oni spór dialektyczny o znaczenie pojęć, które powstały realiach politycznych przełomu XVIII i XIX wieku, a obecnie są tak wyświechtane, że mogą znaczyć wszystko, co się komu podoba.
Proponuję zefciowi zauważenie, że pojęcia o których mowa zyskały we wspomnianym okresie jedynie nazwy. A same one stare są jak świat. (no, jak cywilizacja u łowców zbieraczy prawicy i lewicy nie ma, bo nie ma też gospodarki)
A pilaster konsekwetnie proponuje rozróżnienie klasyczne
prawica - własność prywatna, wolny rynek, wolny handel, państwo jako stróż nocny
lewica - kolektywizacja, interwencjonizm, gospodarka nakazowo-rozdzielcza, państwo babcia/mamusia.

