Nie dla Angeli. Ile to już lat męczą się z no go zones, bezrobociem kolejnych pokoleń imigrantów, radykalizmem itp sprawami?
Wpuszczając trochę świeżaków na Zachód łatwo można spienić to piwo, którego nawarzyli przez tyle lat. Idealna wprost fala kozłów ofiarnych, na których można zrzucać winy za wszystko. System socjalny jest niewydolny? Czyja to wina? Imigrantów. Bezrobocie rośnie bo koncerny przerzucają się na roboty. Czyja to wina? Imigrantów, w końcu zabierają pracę. Budżet jest niestabilny i inwestycje maleją, bo zalążki kryzysu niewygaszone. Czyja to wina? Imigrantów, bo se przyszli i koczują i dlatego nikt nie chce inwestować. itd, itd, itd.
Zauważ, że rząd Angeli zostanie wywalony w najgorętszym okresie i nie będzie się musiał tym gównem zajmować. Samej Angeli też nic nie będzie. Sprzątać będą AfD np. A jak to się skończy łatwo zgadnąć. Deportacje, stany wyjątkowe, może obozy. A po wszystkim nie będzie już problemów z muzułmanami, bo albo sami spieprzą z miejsca gdzie będą prześladowani, albo zostaną wybici w imię walki z terroryzmem.
Ja tam nie widzę powodów żeby Angela ten stan rzeczy zmieniała. Zatrzyma imigrację i co wtedy? Multi-kulti nagle zadziała, socjalny lep zniknie tak jak i no go zones? Wokół czego się autochtoni sprzymierzą? Wokół pięknych idei wspólnej Europy? Przecież potrzebny jest wspólny wróg. I musi być przy żywy i żwawy. Będą muzułmanie, będzie i wymówka do obrzydliwej, otwartej inwigilacji, będą zastępy kozłów ofiarnych i łatwy do nazwania i zlokalizowania wróg. A koniec końców to i bat na przeciwników politycznych się znajdzie. W końcu za sięganie do dziedzictwa pewnego pana z charakterystycznym wąsikiem łapki, tych którzy wykańczali muzułmanów zostaną ucięte. Przecież to ci frajerzy będą wszystkiemu winni.
Ostatnia rzecz w jaką uwierzę to miłosierdzie polityka i jednocześnie wieloletniej władczyni jednego z najpotężniejszych państw świata.
Wpuszczając trochę świeżaków na Zachód łatwo można spienić to piwo, którego nawarzyli przez tyle lat. Idealna wprost fala kozłów ofiarnych, na których można zrzucać winy za wszystko. System socjalny jest niewydolny? Czyja to wina? Imigrantów. Bezrobocie rośnie bo koncerny przerzucają się na roboty. Czyja to wina? Imigrantów, w końcu zabierają pracę. Budżet jest niestabilny i inwestycje maleją, bo zalążki kryzysu niewygaszone. Czyja to wina? Imigrantów, bo se przyszli i koczują i dlatego nikt nie chce inwestować. itd, itd, itd.
Zauważ, że rząd Angeli zostanie wywalony w najgorętszym okresie i nie będzie się musiał tym gównem zajmować. Samej Angeli też nic nie będzie. Sprzątać będą AfD np. A jak to się skończy łatwo zgadnąć. Deportacje, stany wyjątkowe, może obozy. A po wszystkim nie będzie już problemów z muzułmanami, bo albo sami spieprzą z miejsca gdzie będą prześladowani, albo zostaną wybici w imię walki z terroryzmem.
Ja tam nie widzę powodów żeby Angela ten stan rzeczy zmieniała. Zatrzyma imigrację i co wtedy? Multi-kulti nagle zadziała, socjalny lep zniknie tak jak i no go zones? Wokół czego się autochtoni sprzymierzą? Wokół pięknych idei wspólnej Europy? Przecież potrzebny jest wspólny wróg. I musi być przy żywy i żwawy. Będą muzułmanie, będzie i wymówka do obrzydliwej, otwartej inwigilacji, będą zastępy kozłów ofiarnych i łatwy do nazwania i zlokalizowania wróg. A koniec końców to i bat na przeciwników politycznych się znajdzie. W końcu za sięganie do dziedzictwa pewnego pana z charakterystycznym wąsikiem łapki, tych którzy wykańczali muzułmanów zostaną ucięte. Przecież to ci frajerzy będą wszystkiemu winni.
Ostatnia rzecz w jaką uwierzę to miłosierdzie polityka i jednocześnie wieloletniej władczyni jednego z najpotężniejszych państw świata.
Sebastian Flak

