Dragula napisał(a): Inna sprawa, że rozmodlony człowiek może być większym optymistą-> żyć w mniejszym stresie -> być zwyczajnie zdrowszym
A to zależy od charakteru. Ktoś z "pozytywnym" charakterem będzie czerpał energię z religii bądź z braku religii (i z wielu innych rzeczy). Ja na przykład super zajebiście doceniam życie doczesne (bliskich i zdrowie i wszystko co posiadam) będąc świadom, że to jest jedyne życie jakie mamy i że innego nie ma.
Teista z "negatywnym" charakterem i tak i tak wybierze sobie jakieś depresyjne poglądy i gardzenie światem "materialnym". Poczytaj sobie chociażby o manichejczykach.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

