Sir Galahad napisał(a): No właśnie. Na czym konkretnie miałaby niesprawiedliwość polegać?Moim zdaniem niesprawiedliwa mogłaby być sytuacja, w której Bóg 'wezwałby do siebie" jednego człowieka w najbardziej dogodnym dla niego momencie (na przykład tuż po chrzcie), a innego w mniej dogodnym (na przykład tuż po popełnieniu przez niego - według retoryki KrK - tzw. "grzechu śmiertelnego").
|
Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry?
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości

