Hurraa! Wreszcie rozstrzygnięto konkurs na pomnik smoleński.
Wróć, na dwa pomniki, bo 'ein mal ist kein mal'.
Co jeden, to piękniejszy i wybitniejszy.
Wygrał pan Kalina, z którym swego czasu Sofeicz wypił trochę wódki.
Wróć, na dwa pomniki, bo 'ein mal ist kein mal'.
Co jeden, to piękniejszy i wybitniejszy.
Wygrał pan Kalina, z którym swego czasu Sofeicz wypił trochę wódki.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

