Żarłak napisał(a):Socjopapa napisał(a): Hmmm, a skąd wniosek, że wyczerpanie limitów jest skutkiem niedoboru pieniędzy w tzw. służbie zdrowia?
Pytanie pomocnicze: czy jeśli wyznaczę sobie budżet na drobne przyjemności na wysokości 1% całego budżetu (nie przywiązuj się do wartości - chodzi tylko o zobrazowanie) to wyczerpanie się limitu na drobne przyjemności będzie oznaką wyczerpania się środków w całym budżecie?
Nie, ale dlaczego w ten sposób definiujesz problem? Środki są szacunkowe i są jakieś rezerwy. Nie wiem jak przebiega proces rozliczania pomiędzy szpitalami, a NFZ, jednak jeśli szpital wie, że NFZ będzie zwlekał ze zwrotem pieniędzy to sam też zacznie zwlekać z przeprowadzaniem zabiegów. No bo dlaczego szpital miałby kredytować te wydatki? Przynajmniej w ten sposób było to tłumaczone w mediach: "skończyły się środki na ten rok, więc szpitale zapisują na późniejsze terminy". Jeśli dysponujesz innymi informacjami to możesz mnie oświecić.
Obecnie to mamy część świadczeń, na które szpital ma przyznany ryczałt czyli pewną stałą kwotę, którą musi sobie porozdzielać na poszczególne komórki, pozostałe świadczenia rozlicza się po dotychczasowemu, tj. raportuje się co miesiąc wykonane świadczenia i są one (część z nich do wysokości przyznanego limitu) po pozytywnej weryfikacji przez NFZ zatwierdzane do zapłaty i Szpital może za nie wystawić rachunek.
EDIT: Oczywiście mowa o szpitalach, które trafiły do sieci. Pozostałe placówki muszą się zadowolić ochłapami z 7% budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia i rozliczać się, jeśli w ogóle wygrają jakiś konkurs ofert, po dotychczasowemu.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL


