Kilgore Trout 2 napisał(a): Jeśli WIEM, że istnieje Dobro i Zło jak mogę nie darzyć relatywizmu nienawiścią? Mam zero szacunku do takiej ucieczki przed czymś co jest oczywiste. Dlatego nienawidzę relatywizmu. Pewne rzeczy są dla mnie oczywiste. Filozoficzny relatywizm to droga donikąd.
Musisz przecież rozumieć, że twoje poczucie dobra i zła jest uczuciem a uczucia każdy człowiek ma inne?
Nie spotkałeś się nigdy z sytuacją, że o jednej potrawie jeden człowiek powiedział dobre a drugi niedobre?
Nie spotkałeś się nigdy z sytuacją, że z jednym twierdzeniem jeden człowiek zgodził się a drugi nie zgodził się?
Z choinki się urwałeś.
Wszystkie konflikty ludzi dookóła opierają się na różnicach moralnych i logicznych. W tych samych sytuacjach ludzie budują zupełnie sprzeczne wnioski.
Nie rozumiem tylko dlaczego tak mało poświęca się uwagi roli memów a tak wiele roli genów. Wg mnie obie struktury są równoważne, zresztą wg mnie wzajemnie przekształcalne ale te rozważania sobie chwilowo odpuszczę.
Zawsze jednak chętnie podkreślę jak należy rozumieć mem i tu już mamy pewne twierdzenie, z którym ty teraz zgodzisz się lub nie, będziesz ze mną spójny logicznie lub nie - mem to po prostu emocja, mem = emocja. Emocje (memy) przenoszą się pomiędzy umysłami, tak jak geny przenoszą się między ciałami. Mem-emocja przenosi się z umysłu do umysłu w procesie komunikacji. Komunikacja służy przenoszeniu memów. Oczywiście w umysłach dochodzi to transformacji różnych memów, tak jak w ciele dochodzi do transformacji różnych genów.
A teraz pozwolę sobie na zupełnie odlotowe twierdzenie, oczywiście z pt. widzenia współczesnego człowieka, bo kto mi zabroni
.Memy występują w czasie natomiast geny występują w przestrzeni.
