DziadBorowy napisał(a):Oczywiście chodzi mi o takich, co szukają znaczenia bardziej odpowiadającego literalnemu brzmieniu tekstu, nie ignorując pewnych ich fragmentów tylko dlatego, że ktoś stwierdził, że się zdezaktualizowały. Takich ludzi jest masa i nie sposób odmówić im słuszności, bo o ile z punktu widzenia społeczeństwa i ogólnej normalności elastyczność Kościoła Katolickiego jest świetną rzeczą, o tyle z puntu widzenia zasadności całej religii jest to działanie absurdalne. Jeżeli dajesz komuś w darze jako bóg coś zwanego pismem świętym , to nie po to, by ta osoba dokonywała w nim przekreśleń i korekt, w zależności od okoliczności.Roan Shiran napisał(a): Poza tym myślisz, że brakuje chrześcijan, którzy chcą i interpretują Pismo Święte dosłownie? Pora wyjść poza lokalny kościół i się rozejrzeć.Łażenie na boki nigdzie Cie tu nie zaprowadzi, Tu trzeba by było wejść głębiej w lokalny Kościół aby tych ludzi znaleźć. I nie tyle interpretują oni dosłownie a niemal dosłownie .
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

