Teista napisał(a): Odwaga nie jest cnotą, bo może być wywołana zakażeniem toxoplasma gondii.
Obawiam się, że nie może.
żeniec napisał(a): Co sprawia, co jest analityczne, a co syntetyczne, i w czyjej opinii?
Co, jeśli ktoś jest masochistą? Czy jego "sfera, co do której nie można się pomylić, czyli prywatne doświadczenie zmysłowe" nie różni się od doświadczeń innych, a przez to zmienia ocenę np. torturowania dla zabawy?
Pytasz tylko o analizę i syntezę czy coś źle zrozumiałem? Jeśli nie no to czas na philosophy 101: zdania analityczne są prawdziwe, bo tyle wynika z terminów w nich zawartych. A w czyjej opinii? Nie wiem, może Kanta. Syntetyczne świata się tyczą - żeby uznać za prawdomównego kogoś, kto stwierdził, że wszyscy kawalerzy są nieżonaci nie trzeba stanu cywilnego wszystkich kawalerów badać. Natomiast gdyby stwierdził, że wszyscy kawalerzy są łysi, to już by się szkiełko i oko przydało.
Niesprawiedliwością jest karać niewinnego, bo słowa "sprawiedliwość" i "wina" innej możliwości nie dopuszczają (anal). Przyjemności i szczęścia nigdy za wiele, bólu i cierpienia nigdy za mało (synthol). Mimo że nie da się tego czemuś nieodczuwającemu (pewnie AI) udowodnić - nie jest to artykułem wiary ani czymś potencjalnie fałszywym.
Generalnie to nie ma masochistów takiego rodzaju, że im przyjemnie z zardzewiałym gwoździem w oku, ale jako że nie o to się rozchodzi... Gdyby byli, to owszem, ich PDZ różniłoby się diametralnie. A to oznacza - z definicji - że wbijanie tych gwoździ nie byłoby już torturą.
PS, pierwszą część odpowiedzi zostawiłem, bo w trakcie pisania zauważyłem, że nie potrafię się odnieść inaczej niż powtarzając się. Sedno: myślę, że lista zawierająca elementy "lepiej mieć dłuższy niż krótszy okres przyjemności" i "złe jest torturowanie innych dla zabawy" jest niesprzeczna. Jeśli myślisz inaczej - śmiało możesz spróbować wykazać, ale raczej użyj więcej oznajmień niż pytań.

