http://forsal.pl/gospodarka/polityka/art...-plus.html
Ciekawe jak szybko nastąpiłyby wcześniejsze wybory po wprowadzeniu tego pomysłu w życie?
Cytat:Taleb w jednym z artykułów opublikowanych w serwisie Medium.com przytacza mityczną opowieść o grupie rybaków, którzy złowili dużą liczbę żółwi i już po ich przyrządzeniu odkryli, że zwierzęta są właściwie niejadalne. „Zdarzyło się, że przechodził obok bóg Merkury, a rybacy zaprosili go, by do nich dołączył i poczęstował się żółwiami. Merkury domyślił się, że został zaproszony po to, by uwolnić ich od niechcianego jedzenia, więc zmusił ich, by to oni zjedli żółwie, ustanawiając tym samym regułę, zgodnie z którą musisz sam jeść to, czym karmisz innych” – pisze Taleb.
W związku z rozwojem nowych technologii coraz łatwiej wyobrazić sobie sposoby, na jakie można by przetłumaczyć regułę „ryzykowania własną skórą” na politykę.
Chcesz darmowego internetu? W porządku. Możemy obliczyć podatkowy koszt takiego rozwiązania na mieszkańca i obarczyć nim w znacząco większym stopniu tych, którzy głosowali na partię lub koalicję, które taką obietnicę realizują. Pozwolić może na to np. zastosowanie technologii takich jak blockchain, które zapewniają anonimowość internautom, pozwalając jednocześnie identyfikować ich konkretne cechy (np. wyborca partii X). Uważasz, że telewizja publiczna powinna realizować misję za pieniądze z abonamentu? Świetnie. Nic łatwiejszego, niż obarczyć cię kosztami ewentualnych strat przynoszonych przez tę instytucję. Obecnie za jej straty płacą wszyscy podatnicy, gdy państwo pomaga telewizji.
Ciekawe jak szybko nastąpiłyby wcześniejsze wybory po wprowadzeniu tego pomysłu w życie?
Sebastian Flak

