O postawie środowisk narodowych.
Cytat:Do przyjaciół patriotów
Nienawiść i przemoc wobec obcych mają dziś w Polsce charakter systemowy, a nie incydentalny. Wielu z was chciałoby wierzyć, że to robią jacyś „oni” – inni, margines, chuligani. Ale to robicie wy. Także 11 listopada.
Wstyd
Tłumacząc potrzebę „wstawania z kolan” i „narodowego przebudzenia”, często mówicie o „pedagogice wstydu”. Że niby „oni” wbijają nas w kompleksy, każą ciągle przepraszać, wmawiają niższość. Ale ja jeszcze do niedawna nie wstydziłem się Polski. Nawet kiedy ze studentami z Ukrainy albo Litwy omawiałem trudne wzajemne stosunki w XVII czy XX stuleciu; nawet kiedy mówiłem o Jedwabnem albo o marcu 1968 r. Owszem, czułem się członkiem wspólnoty, która – jak pewnie większość współczesnych narodów – ma za co przepraszać. Ale jednocześnie miałem nadzieję, że we mnie – i w dziesiątkach takich jak ja, których co dzień mijali na uniwersyteckim kampusie – ci zagraniczni studenci zobaczyli Polskę życzliwą i otwartą. Polskę, która potrafi na swoją historię spojrzeć oczyma innego, wysłuchać, czasem przyznać się do błędu. Oto nowoczesny naród pozbawiony kompleksów, który traktuje pozostałe po partnersku i z podniesioną głową patrzy w przyszłość.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

