[exeter]

kmat,

Ino nijak tej ekspansji ideologii nie widać. Byli marginalni, som marginalni, bedom marginalni.

Oby się Twoje słowa okazały szczerą prawdą - będę trzymał za to kciuki.

W naszym homogenicznym społeczeństwie szerzy się antysemityzm i nie potrzebuje do tego realnych Żydów.

To też i nie jest to realny antysemityzm. To jest życie pozagrobowe antysemityzmu, takie zombie straszące na meczach jak się kibole pobiją.

Być może masz rację i "to jest życie pozagrobowe antysemityzmu", ale ten "zombi", jest strasznie żywotny i trudno go złożyć do grobu. Po tylu dekadach bez Żydów w Polsce!

Narodowcy nie mają sprawnych liderów, wyłącznie jakieś ufoki zdolne ogarnąć niewielką sektę wariatów. Ichnia wierchuszka to albo jakieś tępe kloce po przedawkowaniu metanabolu (model małpa), albo oślizgłe wymoczkowate inteligenciki w kwadratowych okularkach (model pedofil). Ani jedni ani drudzy nie są w stanie pociągnąć za sobą jakiejś większej ilości ludzi.

A jakbyś w tym kontekście ocenił tego "inteligencika"?

jest w stanie wykreować wroga z niczego, co bardzo skutecznie potrafi robić choćby nasz mały "fuhrerek" z Żoliborza.

Bynajmniej nie z niczego. Z "klasowych" napięć w społeczeństwie. Tylko właśnie są to napięcia "klasowe" a nie "rasowe". Jarkacz jedzie nie na wrogości Polaków do obcych, a na wrogości biedniejszych Polaków do Polaków bogatszych.

W Polsce nie było napięć klasowych, co najwyżej zwyczajna zawiść. Rzeczywiście Kaczyński uczynił z niej paliwo dla swojej polityki. Ale gdy to paliwo przestało "grzać", poszukał kolejnych tematów, tym razem w postaci wroga zewnętrznego. Mamy najostrzejszy konflikt z Ukrainą i Niemcami od początków III RP, do tego nie mający żadnych realnych podstaw. Jedyną, była potrzeba Kaczyńskiego zmobilizowania elektoratu wokół wykreowanych zagrożeń.
Ale najważniejszym dowodem na na to, że Kaczyński "jedzie na wrogości Polaków do obcych", było wytworzenie w społeczeństwie strachu przed imigrantami. To dzięki niemu wygrali wybory w 2015 i dzięki niemu utrzymują poparcie. Są na to mocne dowody - w ciągu ostatnich dwóch lat radykalnie zmieniła się postawa Polaków do obcych.

I coś, co warto przypominać - faszyzm zaczął się od marszu:

Zniesienie segregacji rasowej w USA też. Nawiedzona histeria i tyle. Zagrożenia są liczne, tylko zwyczajnie narodowców wśród nich nie ma.

Nie ma?
w ciągu ostatnich dwóch lat opozycja, w sytuacji bezprecedensowego zamachu pisowskiej władzy na wolności obywatelskie, potrafiła zmobilizować do 150 000 ludzi na jednej demonstracji. Narodowcy bez takiej mobilizacji potrafili zgromadzić 60 000 ludzi. Ja bym, tego faktu nie lekceważył, ani nie lekceważył nastrojów społecznych za nim ukrytych.