żeniec napisał(a):krystkon napisał(a): Poczucie dobra i zła istnieje. Wystarczy zjeść coś smacznego i obrzydliwego, żeby się o tym przekonać. Wystarczy pójść ścieżką prowadzącą do celu i na manowce, żeby to wiedzieć.Nijak nie wyciąga nas to z relatywizmu, ponieważ każdego poczucie może być i bywa inne. Jeśli coś "zgodnego z egzystencją" jednego jest w konflikcie z czymś "zgodnym z egzystencją" drugiego, to co wtedy?
W ogólnym sensie dobrem jest to, co jest zgodne z naszą egzystencja a złem co w sprzeczności z nią i nie tyczy się to jedynie materii ale także czynności, bowiem osobę czyni nie tylko ciało lecz także czynność co przyjelo nazywać się umysłem lub duszą.
Na ale to już chyba wszyscy dobrze wiemy, że o żadnym uniwersalnym dobrze mowy być nie może.
Jest moje dobro i jest dobro twoje, oba mogą być ze sobą w sprzeczności i najczęściej tak bywa.
Jeśli jesteśmy że sobą zbieżni genetycznie i memetycznie, cielesnie i umysłowo, to jest szansa, że na pewnym poziomie ogólności adekwatnie do naszego podobieństwa nasze dobro będzie wspólne.
