żeniec napisał(a): W najlepszym razie jest to argument...
To nie jest żaden argument. Po prostu nie chciałem zostawiać otwartej rundy, gdy robiono ze mnie chama za parafrazowanie literatury przedmiotu (stąd wytłuszczony fragment).
Co do tej sprzeczności domniemanej - ostatnio jak się odniosłem to ogłosiłeś tę próbę ponowoczesnym bełkotem i ekwiwokacją.
Wolałbym patrzeć jak schnie farba niż ciągnąć ten temat następne 2 tygodnie.

