Roan Shiran napisał(a):żeniec napisał(a): No właśnie, a Stoik uważał, że oczywistym jest, że jest odwrotnie. Nie rozumiem ostatniego zdania, ale co do poprzednich, to byłbym skłonny się zgodzić. Paradoksalnie jednak wolę zakładać jakiś uniwersalizm, choć wierzę w subiektywizmKrystkonowi chyba chodzi o to, że pomiędzy dwoma osobnikami może występować wiele podobieństw (gatunek, kultura itp.), które zbliżają ich pojęcia dobra do siebie. Dla tak wyodrębnionej grupy podobnych osobników można wyróżnić częściowe pojęcie dobra wspólne im wszystkim. Pi razy drzwi to mniej więcej dobro obiektywne z tym, że nie wynika ono z jakiejś abstrakcyjnej rzeczywistości, a z obserwacji społecznej danej grupy jednostek.
Podobne organizmy, będące w stanie podobnej czynności będą wskazywały zbliżone potrzeby, a zatem podobnie będą postrzegaly korzyści i straty.
Jeśli dodamy do tego jeszcze instynkt społeczny, tj. wzajemne zależności emocjonalne osobników, to z prostego glodu i z odczuwania korzyści że zbliżenia się do pożywienia robi się głód złożony i konieczności redystrybucji pokarmu.
To instynkt społeczny z prostych funkcji przetrwania jednego osobnika czyni złożony instynkt przetrwania calego społeczeństwa.
Jawiace się w naszych myślach imperatywy - to powinno się, to trzeba, tego nie powinno się, tego nie wolno - to zwierzęcy instynkt - program, który musimy wykonać, żeby się dobrze poczuć.
