kmat napisał(a):Cytat:Poza tym warunki w Westeros są specyficzne. Długa Zima unieważnia wszelkie ziemskie analogie.Analogie są na tyle bliskie, że w Westeros powstało coś w stylu późnośredniowiecznej Anglii![]()
W żadnym razie. To znaczy, być może taki był wyjściowy pomysł autora, stąd w Westeros można znaleźć niektóre elementy z historii Wysp Brytyjskich (Heptarchia, Mur, Północ jako analogia Szkocji, Lannisterowie - Lancastrowie), ale są to właśnie tylko pojedyncze elementy. Samo Westeros już dawno nie ma z Anglią nic wspólnego, nawet jeżeli na początku coś miało.
Cytat:Cytat:Na Ziemi, gdyby jakaś rolnicza cywilizacja powstała już w Eemianie - możliwość sama przez się fascynująca - to i tak nadejścia kolejnego zlodowacenia by nie przetrwałaZależy do jakiego poziomu by doszła. Co jeśli by opanowała hodowlę zwierząt?
A czym by je karmili? W trakcie postępu zlodowacenia rolnicy mogliby się tylko cofać na południe, Wielka wędrówka ludów przy tej hipotetycznej migracji, to byłby mały pikuś. Nie, szanse na przetrwanie zlodowacenia byłyby dla rolników niewielkie.
Tym bardziej w Westeros, gdzie po prostu nie ma się dokąd cofnąć. Długa Zima i Inni dotrą nawet do Dorne. Dalej jest tylko ocean. (I Wyspy Letnie - to może być jakiś potencjał)
Cytat:Cytat:Oficjalnie nie. Ale przecież mogą się gdzieś magicznie hibernować. Możliwości scenariuszowych jest dużoPytanie czy scenarzyści byliby w stanie na to wpaść.
Pewnie byliby. Ale producenci by nie pozwolili. Kilkadziesiąt odcinków śmiertelnych zmagać, intryg, wojen, knucia i innych skomplikowanych rozgrywek tylko po to, żeby na końcu się okazało, że nic z tego nie miało żadnego znaczenia?
Natomiast możliwe jest takie rozwiązanie w powieści.
Cytat:Cytat:Jak napisał Ian Morris, jeszcze w 1500 roku konni koczownicy w starciach z piechotą rolników z reguły wygrywali. W 1600 roku było pół na pół. W 1700 roku już takich przypadków nie było.Przed Hunami w sumie też nie.
Przed Hunami też. Już Dariusz perski walczył ze Scytami na stepach i ledwo uszedł z armią. Jego poprzednik na tronie Cyrus poległ w Azji środkowej.
Koczownicy najeżdżali rolników, zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie, od kiedy tylko nauczono się jeździć konno. Fakt, że Hunowie wdarli się w głąb strefy lasów, jak żadni inni koczownicy przed nimi, i po nich (zwykle zatrzymywali się w Panonii, dzisiejszych Węgrzech). Pewnie dlatego, że w czasach późnorzymskich tereny te były w znacznej mierze zamienione w pola i pastwiska. Zbliżony do rzymskiego poziom wylesienia nastąpił w Europie dopiero w XVI wieku, ale wtedy kontynent był już broniony przez muszkiety i armaty.

