Propozycja Franciszka jest niedorzeczna.Choć bowiem Bóg nie chce, abyśmy ulegali pokusom (w znaczeniu-namowom do złego), to jednak nie zamierza nas ubezwłasnowolnić.Nie dziwi mnie to, że obecny papież jest uważany za kiepskiego z teologii.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3

