ZaKotem napisał(a): . Ja tu widzę inny schemat. Świadkowie Jehowy ogólnie są upierdliwi i nikt ich za bardzo nie lubi. No to władza pokaże, że ludu kochany, władzuchna twoja kochana też nie lubi tego, co ty nie lubisz, jehowców, pedałów, żydów, ciapatych, wszystko dla kochanego ludu kochana władza ludowa pousuwa, wsadzi i puści w skarpetkach. I będziemy żyć długo i szczęśliwie, wypatrując dalszych wrogów i szkodników.
Chyba tak właśnie jest.
Szkoda mi trochę tych Jehowców, chociaż, jak dla mnie, zalatują trochę sekciarswem. Siedziałem z jednym Jehowcem w ławce przez kilka tygodni na kursie obsługi maszyn CNC. Bardzo spoko koleś; bardzo fajnie się z nim dyskutowało o religii i o Bogu - i tak szczerze - rozmowa z nim była o wiele większym wyzwaniem niż z przeciętnym typowym katolikiem, który nie wie dosłownie nic o katolicyzmie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

