pilaster napisał(a): Przecież Pawłowicz nie jest osobą decyzyjną. A gdyby faktycznie znała prawdziwe pisowskie plany, to by przecież o nich nie pytlowała.Nieuzasadnione milczące założenie, że to istota rozumna
Cytat:Zna tylko ten ich fragment (zrobienie porządku z wrogami) która ma znać i tyle.i równie nieuzasadnione założenie, że to nie jest całość planu.
cobras napisał(a): Ciekawa teoria Sroczyńskiego, chociaż jakoś nie widzę jak Morawiecki miałby ogarnąć całą tę pisowska sitwę.
Myślenie życzeniowe, tudzież pobożne pragnienia. Środowisko "Wybiórczej" jest tak odjechane od społeczeństwa, że oni po prostu nie biorą pod uwagę, że w ogóle można myśleć inaczej. Sądzi taki Sroczyński, że skoro dla Sroczyńskiego Macierewicz jest obciachowy, to jego obciachowość jest czymś obiektywnym i sam Kaczyński to widzi. A jeśli tego nie mówi, to musi to być jakiś szczwany plan. A wystarczy wziąć pod uwagę, że ani dla Kaczyńskiego, ani dla wyborców PiS Macierewicz nie jest żadnym obciachem, który trzeba zamieść pod dywan, tylko prawdziwym mężem opatrznościowym, drugim marszałkiem Rydzem-Śmigłym, który równie skutecznie obroni polską niepodległość. Znaczy, wróć, równie entuzjastycznie i z zapałem. Jakieś priorytety trzeba mieć.

