lumberjack napisał(a): Dzięki polityce Andżeli M., UE nabrała tylu nachodźców, że unijne państwa będą ich zakładnikami - będą musiały być propalestyńskie (i tak w istocie jest - taką właśnie politykę prowadzi UE - propalestyńską i potępiającą przeróżne akcje Izraela), żeby nie wywołać u siebie masowych zamieszek "świetnie zintegrowanych" muzułmanów.
Nie wydaje mi się, aby to był jedyny powód. Po prostu Europa nie ma szczególnego powodu do popierania bezwzględnie proizraelskiej polityki USA, dopasowanej do wyobraźni wyborców z Pasa Biblijnego, dla których polityka bliskowschodnia sprowadza się do skojarzenia "Żydzi - Jerozolima - powtórne przyjście Chrystusa". Rozpieszczony przez Amerykę Izrael rozbisurmanił się tak, że może wypadałoby zacząć go traktować jak inne państwa- ani lepiej, ani gorzej. Natomiast wszelkie ruchy poparcia dla Palestyny należałoby traktować z największą ostrożnością, bo są one doskonałym kamuflażem dla różnych rypanych w mózg paleoantysemitów, takich jak Arminius z racjonalista.pl - warto poczytać, niezły Park Jurajski, tylko nie zaraz po jedzeniu. Dlatego też nie życzyłbym sobie w Europie oficjalnej narracji o faszystowsko-bolszewickich syjonistycznych rasistach gwałcących arabskie niewinne dzieciątka. Życzyłbym sobie zdolności do zrozumienia racji obu stron.

