ZaKotem napisał(a): Jak myślicie, co może kupić pod wpływem reklamy typowy czytelnik pisemnego odpowiednika Radyja Maryja? Maść na ból stawów? Pewnie tak. Pobożne lektury? Owszem. Transporter opancerzony, haubicę samobieżną, mobilny trójwspółrzędny radar dalekiego zasięgu? Oczywiście, to znane i lubiane w polskich rodzinach produkty Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., za uczciwe pieniądze wykupującej całostronicowe reklamy w "Naszym Dzienniku". Normalna sprawa, firma państwowa też działa na rynku i musi się reklamować w gronie potencjalnych klientów. Widać też wyraźnie, jak absurdalne są zarzuty, że państwo pisowskie wspiera rzekomo media Ojca Dyrektora, które utrzymują się zwyczajnie z reklam na zasadach rynkowych.
A czy przeszkadzałoby ci to, gdyby owa reklama pojawiła się w GW? Bo za rządów PO państwo wykupywało całe strony reklam właśnie w tej gazecie. Plus prenumerowały ją wszystkie urzędy i biblioteki.
Nie to, żebym usprawiedliwiał PiS. Reklamy nie powinny być wykupywane ani w GW ani w Naszym Dzienniku ani w innych gazetach. Politycy powinni mieć zakaz kupowania sobie przychylności tych czy innych mediów. Te reklamy są z państwowych pieniędzy czyli z naszych podatków. I najpierw sztucznie tuczono latami GazWyb, a teraz ND. Powinno być to zakazane. I jeszcze bym do tego sprywatyzował państwowe media i zlikwidował abonament.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

