Cytat:Pytanie do ankietowanych brzmiało: "od dwóch lat Prawo i Sprawiedliwość sprawuje władze w Polsce. Czy w tym czasie obecna władza...". W opinii 48 proc. osłabiła demokracje, natomiast 33 proc. Polaków jest zdania przeciwnego. 19 proc. udzieliło odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć".
Sondaż został przeprowadzony w dniach 21-22 grudnia 2017 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie telefonów stacjonarnych i komórkowych, wśród osób w wieku powyżej 18 lat. Próba badania wyniosła 1000 osób.
Kantar Millward Brown S.A. zapytał także Polaków o zmiany, jakie chce wprowadzić PiS w ordynacji wyborczej. Według 30 proc. nie zmienią one możliwości wpływu na wybory przez polityków. 41 proc. badanych uważa, że nowe przepisy pozwolą politykom wpływać na wybory Z kolei 9 proc. uważa, że zmiany zablokują politykom możliwość wpływania na wybory.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jak-rzady...24/pnpwk11
Inne badanie bazujące na ankietach osobistych (niestety próba była malutka).
Cytat:Taki wniosek mógłby jeszcze nie stanowić nadzwyczajnego odkrycia, gdyby nie to, że zdaniem badaczy podstawą do akceptacji PiS nie jest wcale klasyczny populizm, ale zjawisko nazwane przez nich neoautorytaryzmem, który „łączy przedstawicieli różnych klas, obiecując rozliczenie establishmentu, stworzenie dumnej wspólnoty narodowej i wzrost poczucia mocy zarówno wobec elit, jak i grup o słabszej pozycji, np. uchodźców. Dla tego typu sprawowania władzy bardzo ważne są relacje, w jakie publiczność wchodzi z liderem i organizowanym przez niego dramatem politycznym. W dramacie tym publiczność uczestniczy w różnych rolach – ofiary, dumnego członka wspólnoty narodowej czy człowieka twardych zasad moralnych. Jednocześnie neoautorytaryzm mieści się w ramach paradygmatu demokratycznego, kładąc nacisk na uczestnictwo wyborcze, dawanie głosu zwykłym ludziom i niezależność państwa narodowego”.
Definicja ta pozwala inaczej spojrzeć na wysokie poparcie dla PiS w 2015 roku. U jego podstaw – według analizy socjologów – „leżały nie napięcia o podłożu ekonomicznym, ale wzrost aspiracji związany z podnoszeniem się standardu życia. PiS odwoływał się do tych aspiracji o wiele lepiej niż Platforma Obywatelska, i obiecywał ludziom, że państwo będzie ważnym partnerem w ich zaspokajaniu”.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka...perci.read
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

