gąska9999 napisał(a): Boga który objawia się tak jak ma to miejsce w urojeniu będącym wynikiem reakcji mózgu podobnej do snu wskutek silnych emocji, stresów i lęków nie ma jak odróżnić od urojenia.Co nie zmienia faktu, że są tacy co w urojenia wierzą... natomiast kosmici (skoro mają technologię, która pozwoliła im do nas dolecieć) prawdopodobnie zrobiliby na prawdą "porządne atrapy skrzydełek".
Dlatego gdyby jakiś Bóg objawiał się ludziom jako urojenie to byłby to bardzo tępy i głupi Bóg. No bo po co by to miał robić, skoro nie zablokował ludziom mózgów przed snami i urojeniami zawierającymi elementy religijne: anioła, Maryję, Jezusa.
W ten sposób człowiek dostawałby do głowy sieczkę: sny, urojenia i objawienia i nie wiedziałby co jest co.
Gdyby np. niby-anioł przychodził do ludzi jak takie coś jak aktorka która przypięła sobie do pleców niby-skrzydła anioła zrobione z ptasich piór tylko temu niby-aniołowi skrzydła wyrastały by naprawdę z pleców i miałby postać całkiem cielesną i widzieli by go wszyscy ludzie znajdujący się w pobliżu oraz odczuwali by go dotykiem jakby go macali i ten niby-anioł jeszcze pokazywał by magiczne sztuczki, czyli rzeczy niedostępne bieżącej nauce to wtedy można byłoby dyskutować czy ten niby-anioł to anioł czy diabeł a może Maryja na balu przebierańców.
Ale jakby na planecie Ziemia nauka była bardzo zaawansowana to ten anioł-ze- skrzydłami byłby tylko przybyszem z innej planety, galaktyki lub innego Wszechświata.

Dragula napisał(a): Trzeba też nadmienić, że to pytania do zawężonej grupy teistów - takich co nie tylko wyznają jakąś religię, ale jeszcze robią to bezkrytycznie.Czy założeniem wiary nie jest przyjmowanie czegoś za prawdę bez dowodu? Czy jest miejsce na krytyczność w przypadku wierzących, nieagnostyków?
A propos tego, co mówisz o objawieniu się Boga każącego zabijać - większość religii ma jakieś bezpieczniki typu diabły, demony i inne poltergeisty, którym przypisanoby udawanie Boga w tym momencie
Z tymi diabłami to różnie bywa. Krwawe wyprawy krzyżowe czy wojny buddyjskich klanów w Tybecie był jak najbardziej uzasadnione religijnie.
Druga sprawa to przypowieści wprost nakazujące okrutne postępowanie na rozkaz Boga. Przykładem może być rozkaz dla Abrahama, który miał złożyć w ofierze swojego syna lub indyjska przypowieść o rodzicach, którzy zjedli zupę z własnego dziecka.
Quinque napisał(a): Tylko dwie religie na świecie głoszą że są prawdziwe. I tak sie składa że wierzą w tego samego Boga. Także nie trafiłeś przyjacieluNa pewno dwie. Krysznaiści, baptyścvi i wahabbiccy sunnici. Mi wyszło trzy, aczkolwiek Ci ostatni pobąkują coś o monopolu.
A czy wyznawcy pozostałych religii uważają, że ich wiara jest nieprawdziwa?
ARHIZ napisał(a): Nie uwierzyłbym. Jezus ostrzegał przed fałszywymi prorokamiNie uwierzyłabyś w Boga, który byłby dokładnie taki, jak opisuje go Biblia i tradycja kościoła? Co w przypadku, gdybyś nie uwierzyła w rzeczywistego Boga?
Dragula napisał(a): Tylko że te religię stawiają te "diabły" siły ciemności na równi z swoimi jasnymi bogami. Chrześcijaństwo mówi że Szatan jest zwykłym smieciem, którego Bóg mógłby zniszczyć w dowolnej chwiliO jakie konkretnie religie chodzi?
ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com

