Cytat:Tym samym jednak zwiększa deficyt państwa o 1,5 biliona dolarów – to średnia z różnych kalkulacji.
Nie bardzo rozumiem. Chodzi o amerykański billion (na nasze: miliard) czy trillion (czyli właśnie bilion)? W pierwszym przypadku różnica jest kosmetyczna, w drugim - deficyt byłby czterokrotnie większy niż ten z 2017 i obejmowałby połowę budżetu, w co nie chce mi się wierzyć. To, co tu napisali, to albo skrajny brak szacunku do czytelników, albo manipulacja.
Poza tym nie jest wykluczone, że dawne stawki niektórych z obniżonych podatków znajdowały powyżej wartości dającej maksimum na krzywej Laffera, i ich obniżka zwiększy wpływy.
A, i pierwsze zdanie przez Ciebie cytowane:
Cytat:Amerykańska reforma podatkowa nie odzwierciedla idei kształtowania gospodarki. Jest reformą polityczno-wyborczą. Największą od 30 lat, ale bez ambicji ukierunkowania rozwoju.
Jest fałszywe. W połączeniu z zapowiedzią ograniczenia wydatków, "plan Trumpa" jest dosyć jasny i jak najbardziej ma ambicje ukierunkowania rozwoju. Odpowiedzialność za odbudowę po kryzysie i dalszy rozwój zostaje zdjęta z rządu, zająć ma się tym sektor prywatny. I to jest kierunek bardzo słuszny.
Ogólnie to nie wgłębiałem się w reformę podatkową Trumpa, ale na pierwszy rzut oka wygląda dosyć prawilnie. No i przypominam, co autentycznie powiedziała kiedyś Hillaria: "Don’t let anybody, don't let anybody tell you that, ah, you know, it’s corporations and businesses that create jobs." Strach się bać co by było z amerykańską gospodarką, gdyby to ona wygrała.
