Tymczasem pod przykrywką rekonstrukcji Sejm dzisiaj zająć się ma dwoma projektami dotyczącymi aborcji. Ten liberalizujący oczywiście zostanie odrzucony, ten zabraniający aborcji gdy płód jest uszkodzony i dziecko może urodzić się nawet z bardzo ciężkimi chorobami - tu nie wiadomo. Tylko ciekawe czemu ten projekt niby obywatelski jednocześnie nie nakłada na państwo obowiązku udzielenia realnej pomocy rodzicom takich dzieci? Bo przecież ta pomoc która jest obecnie oferowana to jest kropla w morzu potrzeb i liczyć jako realnej jej nie można a rodzice muszą liczyć na siebie - co często przy konieczności zapewnienia opieki 24 godziny na dobę oznacza konieczność tego aby jeden z rodziców nie pracował.
Z drugiej strony patrząc na to od strony polityki jeżeli rekonstrukcja rządu miała faktycznie pchnąć PIS w kierunku takim w jakim szła późna PO i przyciągnąć umiarkowany elektorat to zaostrzenie przepisów aborcyjnych byłoby raczej strzałem w kolano. No chyba, że ma być to ukłon dla betonu, który jest w żałobie po odwołaniu świrów.
Z drugiej strony patrząc na to od strony polityki jeżeli rekonstrukcja rządu miała faktycznie pchnąć PIS w kierunku takim w jakim szła późna PO i przyciągnąć umiarkowany elektorat to zaostrzenie przepisów aborcyjnych byłoby raczej strzałem w kolano. No chyba, że ma być to ukłon dla betonu, który jest w żałobie po odwołaniu świrów.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

