niefachowiec napisał(a): Taka uwaga trochę ogólna. Ja wiele razy próbowałem przeczytać biblię. I nie mogę. Z trzech powodów. Po pierwsze jest to BARDZO nudne. I to ciągłe zaczynie od "I"...
Po drugie jest to (jak widać na powyższych przykładach) wypełnione okrucieństwem (zazwyczaj bezsensownym według naszych miar) - źle to znoszę.
Po trzecie (a może od tego powinienem zacząć) ogólnie jest to po prostu GŁUPIE.
Nie pojmuję jak to możliwe, że tylu ludzi widzi w tym jakąś głębie i zbiornicę wskazówek. Biblię (jak i inne "święte" księgi) powinno się zasadniczo po prostu ignorować. Oczywiście w granicach rozsądku tzn np w świetle aktywności czytelników koranu trudno jest zupelnie zignorować tę ksiegę.
Pomyśleć tylko jakie życie by było piękne gdyby nie "święte" księgi a w szczególności ich wyznawcy....
Do niefachowca;
"Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą" Bożą. 1 Kor 1.18.
Bóg jest stwórcą człowieka i od Niego zależy każdy dzień człowieka. Człowiek tak się unosi ,a nie ma mocy spuścić z nieba nawet jednej kropli deszczu.
Bóg brzydzi się bałwochwalstwem i przed Nim nie może czuć się bezkarnie żaden grzesznik. Tylko krew Pana Jezusa chroni człowieka przed strasznym gniewem Wszechmogącego Boga.

