Quinque napisał(a): Jaki śmieszek przeniósł mój post do tego wątku? Pytanie o Hitlera zdawałem w temacie "pytania do ateistów"
Z tego co kojarzę, Hitler nie nakazywał zabijać za samo bycie żydem. Żydów zabijali urzędnicy którym władza uderzyła do łbów
Co ty nie powiesz?
Tak sobie sami uradzili, a Wódz bujał w obłokach.
Cytat:Jaka była rola kanclerza Trzeciej Rzeszy w zagładzie nacji żydowskiej? Oto fragment przemówienia Führera w Reichstagu w dniu 30 stycznia 1939 r.: „W ciągu mojego życia bardzo często byłem prorokiem i zwykle z tego powodu ze mnie szydzono. Dzisiaj raz jeszcze przepowiem przyszłość: jeżeli międzynarodowym żydowskim finansistom z Europy i spoza niej uda się jeszcze raz pogrążyć narody w wojnie światowej, to skutkiem nie będzie bolszewizacja ziemi, a tym samym zwycięstwo żydostwa, lecz unicestwienie rasy żydowskiej w Europie!”. Wielu historyków zwraca uwagę, że przemowa ta stanowi preludium i zapowiedź przyszłych wydarzeń.
W marcu 1942 r., dwa miesiące po konferencji w Wannsee, gdzie opracowano szczegółowy plan „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” (Die Endlösung der Judenfrage), Joseph Goebbels w swoim dzienniku odniósł się do słynnego proroctwa Hitlera: „Na Żydach wykonywany jest wyrok, barbarzyński, ale w pełni zasłużony. Proroctwo, które Führer im ogłosił za doprowadzenie do nowej wojny światowej, zaczyna się spełniać w skrajnie przerażający sposób. W tym też Führer jest niezłomnym orędownikiem i rzecznikiem radykalnego rozwiązania”. Minister oświecenia publicznego i propagandy Trzeciej Rzeszy tym komentarzem idealnie ocenił rolę Hitlera w kwestii „ostatecznego rozwiązania”.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

