Dragula napisał(a): Zależy z której strony na to patrzećsofeicz, gdyby cię cię porwali kosmici, to miałbyś empiryczny dowód na ich istnienie. Ale nie byłbyś w stanie nikomu udowodnić, że kosmici istnieją. I raczej byłoby zbyt późno na falsyfikację twojego przekonania o istnieniu ufolodow
Tak poważnie, to gdyby mnie porwali kosmici, miałbym tylko empiryczny dowód na to, że doświadczyłem porwania przez kosmitów. Wielu ludzi tego doświadczyło i ja im wierzę, że doświadczyli. Natomiast nie jest to jeszcze dowód na to, że owi kosmici istnieli także poza mózgiem porwanego.To jest właśnie podstawowy błąd wielu empiryków.


sofeicz, gdyby cię cię porwali kosmici, to miałbyś empiryczny dowód na ich istnienie. Ale nie byłbyś w stanie nikomu udowodnić, że kosmici istnieją. I raczej byłoby zbyt późno na falsyfikację twojego przekonania o istnieniu ufolodow