białogłowa napisał(a): Przecież nikt nie wymagał, abyś się do tego odnosił Ty, albo ktokolwiek inny. No chyba że oślepłam, ale serio nie widzę żadnych pytań, próśb, ani zachęty do dyskusji nt. osobistego doświadczenia autora wątku. Przeciwnie, już na pierwszej stronie napisał, że nie chce się dzielić szczegółami, czyli najwyraźniej napisał, co napisał, by "oszczędzić rozmówcom szoku", bo "takie info ma znaczenie w dyskusjach".Że co? O czym Ty w ogóle piszesz? To żeś teraz wyskoczyła niczym filip z konopi.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

