ZaKotem napisał(a):A jeszcze łatwiej powiedzieć, że kot jest częścią pewnej abstrakcyjnej teorii zwanej "światem zewnętrznym", która porządkuje twoje doświadczenia i łączy je w całość. Tak jak teoria o polach elektrycznych tłumaczy ruchy cząstek naładowanych używając abstraktów typu pole, całka, liczba.Dragula napisał(a): Tak samo masz empiryczny dowód na to, że masz wrażenie istnienia tego forum i że pamiętasz, że zjadłeś dziś śniadanie. Tylko na codzień nie myślisz w taki sposób (co nie znaczy, że nie powinieneś a zwłaszcza na starość
Na codzień wystarcza mi empiria teraźniejsza (a nie tylko retrospektywna) oraz intersubiektywność, która jest prostacką (więc w sam raz dla mnie) wersją subiektywności. Jeśli widzę kota i wszyscy ludzie, którym pokazuję kota, widzą kota, uznaję intersubiektywne istnienie kota. To zaś oznacza, alternatywnie: albo to, że kot istnieje poza moim umysłem, albo, że ci inni ludzie, którzy go widzą, również istnieją w moim umyśle. W praktyce to wychodzi na to samo, ja przyjmuję arbitralnie tą pierwszą hipotezę tylko dlatego, bo jest dla mnie bardziej intuicyjne.
Swoją drogą ciekawe, co to za doświadczenie mogło się ukazać autorowi wątku, które to doświadczenie wstrząsnęło logiką - i w jakiego to konkretnie boga on uwierzył (jak wiadomo podobnych koncepcji są tysiące).
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)

