Roan Shiran napisał(a): I w jaki sposób mechanizmy ewolucji mają się do tematu rozmowy? Naturalnie mechanizm ten warunkuje jedynie zasady przetrwania pewnych norm nadrzędnych w puli memowej danej cywilizacji, a nie mechanizm ich pierwotnego przyjmowania. To tak jakby dowodzić nielosowości mutacji genetycznych, no bo (prawie) każdy ma po parze nóg i rąk.A skąd ja miałem wiedzieć, że Ty sobie oddzieliłeś arbitralnie mechanizm przyjmowania norm od mechanizmu ich przetrwania? Normy moralne które wyznajemy siłą rzeczy są takimi normami, które przetrwały i które dowiodły swojej przynajmniej względnej słuszności.
Cytat:No chyba nie.Aha.
Cytat:Jeżeli przyjmowanie dodatkowych założeń chcesz argumentować tym, że przecież na początku musimy przyjąć jakiekolwiek, to jest to straszliwy argument, którym zasadniczo możemy próbować uzasadnić przyjęcie dowolnych założeń, w tym o zbawczej roli PiSu w historii państwa. "No bo panie, skoro ludzie muszą w coś wierzyć, to dlaczego nie w to". Ten typ myślenia jest strasznie szkodliwy.Jakie szczęście zatem, że go nie zaprezentowałem.
Cytat:Z pewnością do tegoż minimum nie można zaliczyć istnienia Boga, jego miłości do ludzi, narodzin Jezusa 2 tys. lat temu, miłości mamusi do mnie, czy też wygrania Pucharu Świata przez Adama Małysza w skokach narciarskich.Całe szczęście, że nie zaliczam.
Cytat:Dlatego też kryteria dialogu ekumenicznego nijak mają się do kryteriów wyodrębniania religii chrześcijańskiej.To proszę mi wskazać te jedynie słuszne i jedynie prawidłowe kryteria, którymi dysponujesz.
Cytat:Musisz mi wybaczyć, ale z uwagi na to, że jesteś jedyną znaną mi osobą, która kontestuje powszechnie ustalony i przyjęty podział pomiędzy religiami, a przy tym nie przedstawiasz żadnych argumentów za brakiem użyteczności lub też niepoprawnością tegoż podziałuŻałosne! Nie mówię o braku użyteczności ani o niepoprawności. Mówię o jego arbitralności.
Cytat:przemyśleniami na temat wyższości religii prawosławnej nad innymi religiamiOczywistym jest, że uznaję tę wyższość (gdybym jej nie uznawał, to bym nie wyznawał tego co wyznaję), ale w tej dyskusji w ogóle o tej wyższości nie mówię i nie o tym toczy się dyskusja.
