To są ciekawe fragmenty:
Sądzę, że na nic było mówić kiedyś i pewnie na nic się zda powtarzanie tego argumentu i dzisiaj, że jeśli ktoś deklaruje swoją niewiarę, to musi coś wiedzieć na temat tego, co neguje, czyli że musi mieć jakąś podstawową przynajmniej znajomość wiary w Boga. Bez takiej znajomości jego zaprzeczanie nie ma żadnego sensu, szczególnie gdy powołuje się on na naukową racjonalność swego stanowiska.
Ważne jest jednak spostrzeżenie, i ono jest powodem posłużenia się przeze mnie przykładem młodego marksistowsko-leninowskiego neofity, że deklaracja ateizmu w takim jak on wydaniu ma wszystkie cechy religijnego wyznania wiary, chociaż w istocie była socjologicznie i psychologicznie uwarunkowaną prostą opcją ideologiczną.
Główną atrakcją ideową tej nowej religii jest głoszona z niezwykłym zapałem i dżihadystyczną wręcz determinacją "wolność" i "nowoczesność". Oba te hasła wzajemnie się wspierając, przyjmują wspólny front walki przeciwko zacofaniu, krępowaniu ludzkiej przedsiębiorczości i gwałceniu wolności, wciskając współczesnego człowieka do ciasnego gorsetu, dawnych zwyczajów i tradycji. W ten sposób, twierdzą oni, blokuje się człowiekowi dostęp do szczęścia, do którego jako człowiek jest on powołany. Wystarczy tylko przekroczyć próg strachu i zacofania, aby osiągnąć spełnienie się wszystkich życiowych aspiracji.
I tak oto, nie wiedząc często o tym, ateista staje się wyznawcą "nowoczesnej i postępowej" laickiej religii.
Sądzę, że na nic było mówić kiedyś i pewnie na nic się zda powtarzanie tego argumentu i dzisiaj, że jeśli ktoś deklaruje swoją niewiarę, to musi coś wiedzieć na temat tego, co neguje, czyli że musi mieć jakąś podstawową przynajmniej znajomość wiary w Boga. Bez takiej znajomości jego zaprzeczanie nie ma żadnego sensu, szczególnie gdy powołuje się on na naukową racjonalność swego stanowiska.
Ważne jest jednak spostrzeżenie, i ono jest powodem posłużenia się przeze mnie przykładem młodego marksistowsko-leninowskiego neofity, że deklaracja ateizmu w takim jak on wydaniu ma wszystkie cechy religijnego wyznania wiary, chociaż w istocie była socjologicznie i psychologicznie uwarunkowaną prostą opcją ideologiczną.
Główną atrakcją ideową tej nowej religii jest głoszona z niezwykłym zapałem i dżihadystyczną wręcz determinacją "wolność" i "nowoczesność". Oba te hasła wzajemnie się wspierając, przyjmują wspólny front walki przeciwko zacofaniu, krępowaniu ludzkiej przedsiębiorczości i gwałceniu wolności, wciskając współczesnego człowieka do ciasnego gorsetu, dawnych zwyczajów i tradycji. W ten sposób, twierdzą oni, blokuje się człowiekowi dostęp do szczęścia, do którego jako człowiek jest on powołany. Wystarczy tylko przekroczyć próg strachu i zacofania, aby osiągnąć spełnienie się wszystkich życiowych aspiracji.
I tak oto, nie wiedząc często o tym, ateista staje się wyznawcą "nowoczesnej i postępowej" laickiej religii.
"Czy nie jest tak, że nawracają się ci, którzy o coś walczą, a nie nawracają się ci, którzy nigdzie nie idą, ludzie letni, którym na niczym nie zależy z wyjątkiem zabezpieczenia własnego komfortu?"
Franciszek Kucharczak
Zapraszam na Kanał Metafizyczny !
https://www.youtube.com/channel/UC9BIv2J...5rgvmY8fuw
Franciszek Kucharczak
Zapraszam na Kanał Metafizyczny !
https://www.youtube.com/channel/UC9BIv2J...5rgvmY8fuw

